Diablo 4 zaskoczy… cenami mikrotransakcji. Blizzard wierzy w graczy oraz ich portfele

Zgodnie z oczekiwaniami wielu osób Diablo 4 to — według recenzentów — świetna produkcja z gatunku hack’n’slash, a Blizzard nie zawiódł fanów, którzy pokładali w tym tytule nadzieje. Przy tym wszystkim trzeba jeszcze pamiętać, że deweloperzy zdecydowali się na umieszczenie w grze sklepu z mikrotransakcjami, w ramach którego zakupić będziemy mogli dodatkowe skórki dla swoich postaci. Zgodnie z najnowszymi przeciekami ceny mogą robić wrażenie… szkoda, tylko że negatywne.

Ceny waluty premium w Diablo 4 mogą zwalać z nóg…

Zgodnie ze wpisem jednego z zaufanych członków forum IconEra do sieci wyciekł cennik waluty premium (platyny), która dostępna będzie dla graczy od samej premiery Diablo 4. Zestawienie obejmuje pięć wariantów zakupu, a każdy kolejny, oczywiście oferując odpowiednio więcej platyn, jest znacznie droższy. Lista ta prezentuje się następująco:

• 500 Platyn – $4,99 / ok. 21 zł
• 1000 Platyn – $9,99 / ok. 42 zł
• 2800 Platyn – $24,99 / ok. 105 zł
• 5700 Platyn – $49,99 / ok. 210 zł
• 11500 Platyn – $99,99 / ok. 420 zł

Ceny te jak widać, nie należą do najniższych, zwłaszcza biorąc pod uwagę koszty niektórych skinów dostępnych w sklepiku. Jak donosi ten sam użytkownik, za zestaw nekromanty (grafika poniżej) trzeba zapłacić 2800 Platyn, czyli w bezpośrednim przeliczeniu… ponad 100 zł.

Sytuacja jest o tyle komiczna (lub tragiczna), że ten sam zestaw przewijał się w materiałach Blizzarda w sierpniu ubiegłego roku i kosztował 666 Platyn, a więc mniej więcej 30 zł. Okazuje się więc, że inflacja dotknęła także świat Sanktuarium i to w sposób niezwykle brutalny.

Przeczytaj też: Mikrofon do nagrywania — najlepsze modele

Oczywiście jak zawsze w takich sytuacjach wieści te spotkały się z niemałą krytyką ze strony graczy, którzy absolutnie nie godzą się na implementację mikropłatności do gry AAA za pełną cenę. Deweloperzy tłumaczą to chęcią długiego wsparcia tytułu poprzez cykliczne aktualizacje, a żeby to było w ogóle możliwe, konieczne jest, aby produkcja na siebie zarabiała.