Dying Light 2 to produkcja, która nadal otrzymuje od Techlandu konkretne wsparcie, co w gruncie rzeczy jest bardzo ciepło przyjmowane przez ogół graczy. Ostatnia aktualizacja jednak nie przypadnie do gustu nikomu, kto nie przepada za wydawaniem dodatkowych pieniędzy w płatnej grze. Nowy właściciel — nowe porządki.
Dying Light 2 krytykowane przez graczy za nachalne mikrotransakcje
Najnowsza aktualizacja do Dying Light 2 w pewnym stopniu zdaje się uosobieniem nowej polityki, jaką obrało polskie studio. Twórcy w ramach ostatniego patcha postawili na szereg mikrotransakcji, które pod niektórymi względami przypominają to, co wiele osób zna i nienawidzi w produkcjach mobilnych.
Dokładniej rzecz ujmując, łatka 1.12 wprowadza do gry walutę premium nazywaną także „Punktami DL”. Wszyscy, którzy przed 7 października wejdą do gry, będą mogli odebrać darmowe 500 punktów, co przynajmniej na papierze wydaje się miłym gestem.
Okazuje się jednak, że taka ilość waluty premium nie starcza na zakup żadnego dostępnego zestawu i do takiego interesu należy dokupić co najmniej 50 punktów. No i tutaj też widać „azjatyckiego ducha”, bo wszystkie oferty na zakup dodatkowych środków zachęcają do przepłacania i wydawania większej ilość gotówki, niż potrzebujemy.
Dzięki temu zabiegowi, zamiast kupować konkretny pakiet, to najpierw musimy zakupić Punkty DL, których po zakupie zostaje nam tyle, że zachęca to do dokupienia dodatkowych ilości waluty w sam raz na kolejne zakupy.
Jakby tego było mało, to część graczy zauważyła, że niektóre bronie dostępne w grze zaczęły działać nieco gorzej, ale nie ma o tym żadnej wzmianki w opisie aktualizacji. To zaś stanowiło podstawę do licznych teorii zgodnie z którymi twórcy w dyskretny sposób obniżyli ich użyteczność, zachęcając do dodatkowych zakupów. W tej materii brak na razie konkretnych dowodów, które wskazywałyby na takie działania firmy.
Przeczytaj też: Gry podobne do God of War
Wzburzenie nowymi zasadami, które wprowadził Techland dotknęło także najbardziej oddanych entuzjastów tego tytułu. Redditowa sekcja w całości poświęcona ostatniej grze polskiego studia pełna jest krytycznych głosów, którym nie w smak są wszystkie opisane wyżej zmiany.
- Sprawdź aktualne ceny Dying Light 2 w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Dying Light 2 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Dying Light 2 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Dying Light 2 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Gracze doszukują się w tym przypadku winowajcy nie tyle w samym studiu, ile w nowym właścicielu, jakim od niedawna jest Tencent. To właśnie z inspiracji chińskiego giganta polskie studio miało zdecydować się na tak agresywne metody zarabiania na swoim ostatnim dziele. Nie brak przy tym wszystkim głosów, które stwierdzają wprost, że Dying Light 2 (o ironio!) umiera.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.