W połowie września zarząd Unity rozpętał prawdziwą burzę, zapowiadając od nowego roku wprowadzenie dodatkowych opłat od deweloperów za instalacje gier. Po wielkim oburzeniu ze strony twórców i ogłoszonym bojkocie spółka zaczęła przepraszać i rakiem wycofywać się ze swoich kontrowersyjnych postanowień.
To jednak nie uratowało notowań giełdowych firmy, która i tak w ostatnim czasie nie radziła sobie najlepiej. Możliwe jednak, że przychodzi pora na zmiany, bo jeden z prowodyrów całego zamieszania odchodzi ze stanowiska prezesa Unity.
Potężne przetasowania w zarządzie Unity po odejściu Johna Riccitiello
Mowa o nikim innym, jak o Johnym Riccitiello, który do tej pory był CEO Unity. Dzisiejszej nocy pojawiły się oficjalne doniesienia ze strony samej firmy, że biznesmen ze skutkiem natychmiastowym opuszcza swoją posadę, którą zajmował od 2014 roku.
Sam Riccitiello skomentował te informacje w następujący sposób:
To był zaszczyt prowadzić Unity przez prawie dekadę i służyć naszym pracownikom, klientom, programistom i partnerom, z których wszyscy odegrali kluczową rolę w rozwoju firmy. Z niecierpliwością czekam na wsparcie Unity w tej transformacji i śledzenie przyszłego sukcesu spółki.
John Riccitello
Posadę dyrektora generalnego i prezesa firmy tymczasowo objął James Whitehurst, a nowym przewodniczącym zarządu został zaś Roelof Botha. Pierwszy z nich także postanowił odnieść się do zaistniałej sytuacji.
Dzięki doświadczonemu kierownictwu firmy i pełnym pasji pracownikom jestem przekonany, że Unity jest dobrze przygotowana do dalszego ulepszania swojej platformy, wzmacniania społeczności klientów, programistów i partnerów oraz koncentrowania się na celach wzrostu i rentowności.
James Whitehurst
Widać więc, że nowy zarząd firmy zamierza rozwijać firmę i wyciągnąć firmę z tarapatów, które ostatnimi czasy bardzo mocno nadszarpnęły pozycję producenta jednego z najpopularniejszych silników.
Przeczytaj też: Laptop gamingowy do 10000 zł
Zadanie to może okazać się niezwykle ciężkie, bo zaufanie deweloperów korzystających z Unity zostało mocno nadwyrężone. Do tego dochodzi typowo PR-owa kwestia, bo przekonanie potencjalnie nowych deweloperów do współpracy również może okazać się ogromnym wyzwaniem. Trzeba też pamiętać, że konkurencja w postaci Unreal Engine od Epic Games nie śpi.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.