Left 4 Dead to kultowa gra z zombie w roli głównej, w którą przed laty zagrywało się wielu z nas. Po prawdziwe produkcja Valve po dziś dzień cieszy się popularnością, ale niewiele brakowało, a gra nie wyglądałaby tak, jak wygląda dziś. Wszystko dlatego, że L4D mogło zostać pozbawione… zombie. Ciekawe, czym by je zastąpiono?
Left 4 Dead bez zombie
Left 4 Dead ukazało się w listopadzie 2008 roku i gra niemal od razu stała się hitem. Soczysta rozwałka zombiaków przyciągała wielu graczy na pecetach i konsolach Xbox 360, ale było blisko, aby w grze zabrakło nieumarłych. Jak poinformował w jednym z podcastów Chat Feliszek, były scenarzysta Valve, ich przeciwnikiem był sam Gabe Newell. Współzałożyciel Valve uważał zombie za „zbyt tandetne” i z początku nie chciał ich uwzględnić w grze.
Koniec końców Newell dał się przekonać, ale pracujący przy grze Feliszek musiał się nieźle natrudzić, aby zombie w Left 4 Dead nie były „zbyt tandetne”. Ostatecznie scenarzysta wpadł na pomysł, aby uczynić niektóre z postaci w grze świadomymi, że w zasadzie spełnił się scenariusz z typowych filmów o zombie. Zoe i Lewis zdają sobie z tego sprawę, ale biorą wszystko na poważnie.
Przeczytaj też: Twórcy Godfall zadowoleni ze współpracy z Sony
Na dzień dzisiejszy Left 4 Dead bez zombie wydaje się nie do pomyślenia. Ciężko powiedzieć, jakie inne maszkary można by tam uwzględnić. A może wy macie jakieś pomysły? Dajcie znać w komentarzach poniżej!
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.