Wszystkie „exy” Xboxa mogą trafić na PS5! Dla zarządu Microsoftu nie ma „czerwonych linii”

Xbox logo

Jakiś czas temu dość głośno zrobiło się na temat nowych planów wydawniczych Xboxa, w ramach których firma zdecydowała się udostępnić cztery swoje produkcje na konkurencyjnych konsolach. Już wtedy informacje te wywołały wśród społeczności „Zielonych” spore oburzenie i obawy o dalszą przyszłość konsol. Okazuje się, że takich decyzji w przyszłości może być więcej, bo najwidoczniej dla zarządu Microsoftu nie ma żadnych świętości.

Microsoft dla większych zysków chce wydawać jak najwięcej „exów” Xboxa na konsolach konkurencji

Xbox Series X S
Xbox Series X|S

Według raportu przygotowanego przez serwis Windows Central zarząd Microsoftu z samym CEO — Satyą Nadellą — ma wywierać na Xboxie presję związaną z wydawaniem kolejnych swoich tytułów ekskluzywnych na konkurencyjnych platformach. Wszystko to miało zostać wewnętrznie nazwane „operacją Latitude”, której celem jest oczywiście zwiększenie zysków generowanych przez markę „Zielonych”.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Co bardzo ciekawe, w raporcie uwzględniono także nastroje, jakie panują w firmie po ogłoszeniu takich planów i te wydają się nieszczególnie optymistyczne. Wielu pracowników zastanawia się bowiem, czy takie posunięcie ma jakikolwiek sens i czy rzeczywiście przyniesie on marce jakiekolwiek korzyści.

Rzeczywiście, Microsoft chce pozostać w branży gier, dlatego wydał w ubiegłym roku 72 miliardy dolarów na Activision-Blizzard, dając mu kontrolę nad Call of Duty, World of Warcraft i innymi głównymi franczyzami na komputery PC, konsole i urządzenia mobilne. Nadal miałem potencjalnie naiwną wizję, że Activision w ramach Xbox przyniesie korzyści wszystkim zaangażowanym. Mimo to natychmiast spowodowało to setki zwolnień, anulowanie gier nadwyrężyło budżety oraz doprowadziło do zamknięcia i zbycia studiów. Z zewnątrz trudno nie dostrzec, że to, co dzieje się na Xboxie, jest całkowicie chaotyczne i podobnie jak w przypadku powyższego, chaos i niespójność były typowymi zasadami Microsoftu przez lata, gdy zajmowałem się tą marką.

Windows Central

Autor tekstu — Jez Corden — wspomina także o tym, że Microsoft ma nalegać na Xboxa, aby ten nie stosował żadnych „czerwonych linii” w zakresie wydawania gier na innych platformach. Wszystko w celu zwiększania zysków, które dla Nadelli oraz Amy Hood mają być teraz priorytetem.

Xbox Series X PlayStation 5
Xbox Series X, PlayStation 5

W raporcie zauważono, że celem giganta z Redmond jest nastawienie na krótkoterminowe zyski bez rozważenia konsekwencji, jakie może to nieść w dalszej perspektywie. Zdaniem Jezza Cordena takie działania mogą tymczasowo uspokoić inwestorów, ale doprowadzić do tego, że na koniec Microsoft pozostanie wydawcą, który nie ma żadnych możliwości w kreowaniu rynku gier.

Nie brzmi to szczególnie zachęcająco, zwłaszcza że w przygotowaniu mają być już kolejne porty „exów” Xbox Games Studios, które trafią na konsole Nintendo oraz PlayStation. To może w oczywisty sposób zaburzyć pewną tożsamość całej marki sprzętów od Microsoftu, jednocześnie skazując sprzętowy segment na porażkę w imię krótkoterminowych zysków…

Źródło: Windows Central

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Zastanawiasz się nad zakupem subskrypcji Xbox Game Pass Ultimate? Skorzystaj z naszych poradników i oszczędź nawet 80% ceny!

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
Okazja na Black Friday już jest!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.