Następca Switcha ma być wyposażony „niestandardowy układ Nvidii”. Co ze wsteczną kompatybilnością?

Nie da się ukryć, że temat kolejnej konsoli od Nintendo co jakiś czas wraca na łamy branżowych portali, ale niestety bardziej w formie niepotwierdzonych doniesień i plotek. Podczas ostatniego briefingu prasowego korporacji dowiedzieliśmy się, że włodarze bardzo ostrożnie podchodzą do wejścia w nową generację. Najnowsze doniesienia wskazują na całkiem interesujące rozwiązania inżynieryjne zastosowane w nadchodzącym sprzęcie, a także dotykają niezwykle ważnego tematu, jakim jest kompatybilność wsteczna.

Nowa konsola od Nintendo ma oferować nie tylko „niestandardowy układ od Nvidii”, ale też oferować rozbudowane opcje wstecznej kompatybilności

Według informacji przekazanych przez Reutersa Nintendo na potrzeby następcy Switcha miało zdecydować się na implementację „niestandardowego układu Nvidii”. Raport nie ujawnia dokładnie, na czym będzie polegać ów „niestandardowość”, a samo przedsiębiorstwo odmówiło komentarza w tej sprawie.

Obecna przenośna konsola Nintendo Switch zawiera już układ Tegra X1 firmy Nvidia. Nowa wersja konsoli Switch, która ma pojawić się w tym roku, prawdopodobnie będzie wyposażona w niestandardowy układ Nvidii, powiedziało jedno ze źródeł.

Fragment reportażu Reutersa

W oczywisty sposób podważa to dotychczasowe spekulacje, które sugerowały, że „Big N” skorzysta z gotowego układu w swojej najnowszej konsoli. Warto jednak pamiętać, że mowa tutaj o niepotwierdzonych informacjach, więc należy podchodzić do tego ze sporym dystansem.

Nie są to jednak jedne wieści dotyczącej kolejnej konsoli od Nintendo, które pojawiły się w miniony weekend. Twórca treści kryjący się pod pseudonimem PH Brazil, powołując się na swoje źródła, twierdzi, że następca Switcha zaoferuje kompatybilność wsteczną zarówno dla cyfrowych, jak i fizycznych wydań gier.

Dodatkowo sprzęt ma pozwolić deweloperom przygotować ulepszenia techniczne dla wydanych na Switcha gier. Oznacza to, że możemy być świadkami przypadku podobnego do PS4 i PS5, gdzie twórcy mogą decydować się na „odświeżanie swoich gier” i dostosowania ich pod nową generację sprzętu.

Wieści te z jednej strony są wyjątkowo pozytywne, z drugiej zaś mogą napawać niepokojem i sugerować, że doczekamy się zalewu remasterów na kolejnej platformie. Na razie jednak trzeba wstrzymać się z takimi wyrokami, bo wszystko wyjaśni się dopiero po premierze kolejnej konsoli od Nintendo. Na razie jednak nie doczekaliśmy się nawet jej ujawnienia, więc tym bardziej musimy uzbroić się w cierpliwość…

Źródło: Reuters, Gaming Bolt