Gry-usługi nie będą podstawą finansową dla Sony? Niektóre studia mają problem ze strategią Jima Ryana

Sony PlayStation

Jakiś czas temu włodarze PlayStation zapowiedzieli, że przyszłość tej marki stać będzie pod znakiem wielu nowych gier-usług, które mają być podstawą dla finansowania firmy. Z tego też powodu Bungie, a więc studio zakupione jakiś czas temu przez Sony jest obecnie na etapie produkowania wielu tego rodzaju gier, jednak należy podkreślić, iż nie jest ono w tym osamotnione. Fakt ten zdaje się nie każdemu w japońskim przedsiębiorstwie przypadać do gustu.

Nie każde studio należące do Sony jest zadowolone ze zwrotu w stronę gier-usług

PlayStation Gry
PlayStation Gry

Jason Schreier w ramach artykułu opublikowanego na portalu Bloomberg podjął się opisania kończącej się wkrótce kariery Jima Ryana jako szefa PlayStation. W tekście znalazło się odniesienie do faktu, iż pewna część społeczności cieszy się z tej informacji i to posłużyło dziennikarzowi jako podstawa do kolejnej interesującej tezy.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Według mężczyzny nie każdy w Sony jest zadowolony z kursu obranego przez PlayStation pod rządami Ryana. Chodzi przede wszystkim o większy zwrot w stronę gier-usług, który nie do końca pokrywa się z profilami wielu studiów należących do Sony. W głównej mierze mowa o takich firmach, jak Naughty Dog, Inscomniac Games czy Santa Monica Studios, które słyną z filmowych wręcz produkcji dla jednego gracza.

Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat Ryan nadzorował zmianę PlayStation w stronę „gier-usług”, popularnego w branży określenia odnoszącego się do gier wideo, zwłaszcza wieloosobowych, na których można zarabiać przez długi czas. Dla niektórych studiów Sony było to nieprzyjemny ruch, które przez ostatnią dekadę stworzyły zespoły doświadczonych deweloperów, by produkować duże, kinowe gry przygodowe, szczególnie ogrywane w pojedynkę.

Jason Schreier

Dziennikarz stwierdził nawet, że wiele studiów, które obecnie pracują właśnie nad grami-usługami robi to z „różnym powodzeniem”, a niektóre projekty mogły zostać nawet anulowane. Jednocześnie przytacza on przykład Anthem, który był idealnym przykładem tego, co dzieje się ze studiem, które dokonuje „drastycznego zwrotu” w zupełnie nowe dziedziny tworzenia gier.

Schreier obawia się, że skupienie się na grach-usługach może w ostatecznym rozrachunku nie być dla Sony zbyt opłacalne. Nie mowa tutaj o kompletnym fiasko, jednak o rezultatach znacznie niższych niż Ryan i jego współpracownicy się spodziewali.

Przeczytaj też: Laptop gamingowy do 7000 zł

Artykuł znanego dziennikarza kończy stwierdzenie, że „insiderzy są zaniepokojeni brakiem spójnej wizji firmy”, co rzeczywiście może wzbudzać spory niepokój. Na ostateczne rezultaty strategii Ryana trzeba będzie jednak poczekać do momentu premier poszczególnych gier. Nie da się jednak ukryć, że ewentualne problemy Sony w tym segmencie mogą w przyszłości dość mocno nadwyrężyć pozycję korporacji na rynku.

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
KAPITALNA OKAZJA
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.