Zakup Activision Blizzard przez Microsoft trwa od niemal roku, doprowadzając do wielu kontrowersji. Trudno się dziwić, skoro mówimy o największej transakcji w historii rynku growego, której kwota opiewa na 68,7 miliarda dolarów. Celem jej finalizacji Zieloni muszą uzyskać zgodę 16 państw, co na razie zrobiły jedynie Arabia Saudyjska oraz Brazylia. Dzisiaj dowiedzieliśmy się o zgodzie ze strony trzeciego kraju.
Transakcja przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft musi zostać zatwierdzona przez 16 państw – trzeci kraj zatwierdził umowę i to bezwarunkowo!
Serbska komisja ds. ochrony konkurencji wyraziła zgodę na dołączenie Activision Blizzard do Microsoftu. Jest to trzeci kraj, który podjął takie kroki — pozostałymi są Brazylia oraz Arabia Saudyjska. Celem sfinalizowania transakcji twórcy Xboxa muszą zdobyć pozytywne opinie od rządów łącznie 16 państw.
Co ciekawe Serbia zgodziła się na bezwarunkową akceptację wykupu, więc Microsoft nie musi podejmować żadnych dodatkowych działań w tym zakresie, a przynajmniej nic o takich nie wiemy. Zupełnie inaczej wygląda sprawa w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, gdzie poszczególne urzędy dalej rozpatrują transakcję przez pryzmat ustaw antymonopolowych.
Zobacz też: Telefon gamingowy – najlepsze modele
W zeszłym tygodniu sprawa przejęcia nabrała tempa w związku z przepychanką z Sony w brytyjskim urzędzie oraz groźbą pozwu antymonopolowego ze strony Federalnej Komisji Handlu. W tym pierwszym przypadku twórcy Xboxa i PlayStation wytaczali przeciwko sobie ciężkie działa, gdzie Sony podkreślało znaczenie Call of Duty dla rynku oraz sugerowało, że rywal chce zepchnąć japońską korporację w niszę, kiedy Microsoft bronił się twierdzeniem, iż ich konkurent robi lepsze gry, a tytuły takie jak The Elder Scrolls 6 to produkcje średniego kalibru, które nie wpłyną na rynek. Zaraz potem dyrektorka ds.komunikacji w Activision wyrażała gotowość do sądowej walki o zatwierdzenie transakcji.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.