Sony zareaguje na przejęcie Activision Blizzard? Branżowy ekspert twierdzi, że firma jest „pod presją”

Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft postawiło Sony w niezbyt komfortowej sytuacji. W końcu jeden z growych filarów przedsiębiorstwa, a więc marka Call of Duty przechodzi do branżowego konkurenta. Według analityków Japończycy muszą działać i dobitnie odpowiedzieć na działania producenta Xboxów. Pytanie tylko, czy mają ku temu możliwości?

Trudna sytuacja Sony po przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft

Według konsultanta branżowego — dr Serkana Toto — PlayStation obecnie „jest pod presją”, aby zareagować na przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft. W końcu producent Xboxów finalizując swój ostatni zakup, stał się właścicielem takich marek jak Call of Duty, Diablo czy Warcraft; do tego nie można zapominać o przejęciu Bethesdy w 2021 roku.

W związku z tym analitycy wykazują, że Sony musi zdecydować się na konkretną odpowiedź i to nawet w momencie, gdy w ubiegłym roku zdecydowali się na zakup Bungie.

Analityk gier w Midia Research — Karol Severin — twierdzi, że mało prawdopodobne jest, aby Sony zdecydowało się na zakup dużego zewnętrznego wydawcy. Jako przykład podaje tutaj Take-Two, którego kapitalizacja rynkowa to obecnie 24,6 miliarda dolarów, a to może dość mocno przekraczać możliwości Japończyków.

Sugestią Severina jest położenie nacisku na nową ofertę subskrypcji, która poza grami obejmie też filmy oraz muzykę, którymi Sony zajmuje się od dłuższego czasu.

Sony ma jeden z najbardziej imponujących katalogów gier na świecie. Na przykład połączenie tego w ramach jednej oferty subskrypcyjnej może stanowić solidną konkurencyjną odpowiedź na wieloplatformowe wysiłki Xboxa.

Karol Severin

Jednocześnie twierdzi on, że konkurowanie z Microsoftem w segmencie gier będzie coraz trudniejsze. Jedyną odpowiedzią w tej dziedzinie mógłby być zakup ogromnego wydawcy, ale jest to mało prawdopodobne.

Przeczytaj też: Gry podobne do Uncharted

Dla graczy perspektywa rozszerzenia usług subskrypcyjnych Sony o filmy czy muzykę nie musi być przesadnie kusząca. W końcu oczekuje się głównie gier i to najlepiej wysokiej klasy, które wydawane będą w miarę regularnie. Muzyka czy filmy to raczej bonus, na który skusi część społeczności. Japończycy będą mieli teraz twardy orzech do zgryzienia i wiele osób ciekawa jest, jak dalej potoczą się ich losy.