Wyciekła informacja, że przedstawiciele Microsoftu oraz Sony zebrali się na spotkaniu dotyczącym wykupu Activision Blizzard przez Zielonych. Zgodnie z tymi doniesieniami twórcy Xboxa chcieli uspokoić japońską korporację i doprowadzić do przyspieszenia finalizacji transakcji. W tym czasie Federalna Komisja Handlu zastanawia się nad dalszymi krokami w związku z przejęciem.
Microsoft podjął rozmowy z Sony na temat przejęcia Activision Blizzard, kiedy FTC zastanawia się, czy wystosować pozew antymonopolowy
Jak donosi serwis Seeking Alpha, w weekend odbyło się spotkanie przedstawicieli Microsoftu i Sony w sprawie wykupu Activision Blizzard przez amerykańskiego giganta. Rywale mieli wtedy omówić warunki finalizacji transakcji, które prawdopodobnie dotyczyły gwarancji wydawania głównych marek Activision Blizzard na PlayStation. Niestety nie wiemy do czego doszły obie strony. Już wcześniej Zieloni zaproponowali umowę, przez którą kolejne odsłony Call of Duty miałby pojawiać się na konsoli konkurencji przez następne 10 lat.
Microsoft chce przyspieszyć zakończenie transakcji, a głównymi przeszkodami są obiekcje urzędów USA, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej, które obawiają się monopolizacji rynku growego przez twórców Xboxa, a taką narrację ostatnio podsycało Sony. Do tego Federalna Komisja Handlu w Stanach Zjednoczonych zagroziła pozwem antymonopolowym, mającym zablokować przejęcie, na co przedstawiciele Activision Blizzard zareagowali, wyrażając gotowość do walki w sądzie.
Zobacz też: Najlepsze telefony gamingowe
Według źródeł FTC ogłosi decyzję o wystosowaniu lub zrezygnowaniu z pozwu w styczniu, ale komisja chce jeszcze w połowie grudnia opublikować informacje o umowie. Temat prawdopodobnie zostanie podjęty na spotkaniu, które ma odbyć się dzisiaj, 1 grudnia 2022 roku, a więcej szczegółów poznamy już za kilka tygodni. Przekonanie Sony i FTC do swojego stanowiska dałoby poważny argument Microsoftowi w urzędach — zgody zarówno największego konkurenta, jak i Federalnej Komisji Handlu mogłyby przekonać urzędników w Europie, a za nimi poszłyby kolejne kraje.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.