Square Enix od pewnego czasu bardzo chętnie współpracowało z Sony i w ramach zawieranych umów gracze PlayStation mogli liczyć na całkiem ciekawe profity w postaci ekskluzywnych produkcji od japońskiego wydawcy. Dobrym tego przykładem mogą być gry z serii Final Fantasy, które w ostatnich latach trafiały początkowo tylko na konsole „Niebieskich”, zachęcając niezdecydowanych graczy do korzystania z ich konsol.
Okazuje się jednak, że na całym tym interesie niespecjalnie dobrze wychodziło właśnie Square, a najnowsze dane dotyczące sprzedaży ostatnich odsłon ich najbardziej kasowego cyklu tylko to potwierdzają.
Ostatnie duże premiery Square Enix nie spełnił oczekiwań firmy
Aktualny CEO Square Enix — Takashi Kiryu — podczas spotkania z inwestorami przyznał, że Final Fantasy VII Rebirth oraz Final Fantasy XVI nie spełniły oczekiwań sprzedażowych, które były w nich pokładane. Potwierdzono tym samym wcześniejsze liczne doniesienia, wedle których zainteresowanie tymi pozycjami dość szybko znikało na rzecz innych pozycji dostępnych na rynku.
Przedstawiciel firmy wymienił tutaj także Foamstars, które zdaje się na ten moment jedną z największych porażek japońskiego wydawcy w ostatnich latach. Tutaj trzeba też podkreślić, że mowa o pozycji, która od premiery dostępna jest w abonamencie PS Plus, a i tak ostatecznie nie udało się jej osiągnąć żadnych zakładanych celów.
Wracając jednak do serii Final Fantasy, tak dostrzec tutaj można bardzo dziwny trend. Szesnasta odsłona cyklu mimo początkowo bardzo dobrego tempa ostatecznie nie dała rady osiągnąć zakładanych celów. Co gorsza, wydane niedawno odświeżenie siódmej części o podtytule „Rebirth” w ogóle nie dało rady wspiąć się nawet na chwilę na odpowiednie tempo sprzedaży.
- Sprawdź aktualne ceny Final Fantasy 7 Rebirth w Media Expert NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Final Fantasy 7 Rebirth w RTV EURO AGD
- Sprawdź aktualne ceny Final Fantasy 7 Rebirth w Media Markt
- Sprawdź aktualne ceny Final Fantasy 7 Rebirth na Allegro
O ile niezadowolenie włodarzy Square Enix z rezultatów sprzedażowych swoich gier to pewien standard, tak tym razem firma najwidoczniej podchodzi do całej sprawy śmiertelnie poważnie. Dowodem na to może być wczorajszy komunikat o zmianie strategii wydawniczej, która zakłada skupienie się na wydawaniu gier multiplatformowych i odejściu od tworzenia gier na wyłączność. Czy to przyniesie oczekiwany skutek? Tego dowiemy się dopiero za jakiś czas.
Źródło: BNNBloomberg
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.