Bethesda… Bethesda nigdy się nie zmienia. Chyba tylko tak można zacząć tekst o tym, że Bethesda najwidoczniej nie tyle nie uczy się na własnych błędach, ile wręcz uważa je za coś znakomitego. Kilka lat temu dość szerokim echem odbił się pomysł płatnych modów do Skyrima oraz Fallouta. Teraz — po ostatniej aktualizacji, jakiej doczekał się Starfield — tytuł ten mierzy się z ogromną krytyką ze strony graczy.
Misja za paywallem i płatne mody w Starfield
W ramach ostatniej dużej aktualizacji do Starfiled, jaka została ogłoszona na Xbox Games Showacase 2024, w grze pojawiły się nowe zadanie zlecane przez frakcję Łowców Nagród. Teoretycznie jest to całkiem ciekawy dodatek, na który wielu graczy mogłoby spojrzeć przychylnym okiem, jednak Bethesda postanowiła zrobić coś szalenie nieprawdopodobnego.
Okazuje się bowiem, że pierwsze z tych zdań dostępne jest zupełnie za darmo dla każdego, ale druga z misji w wątku zamknięta jest za paywallem w sklepiku Creations. Cena jednej dodatkowej misji to 700 sztuk waluty premium, której 1000 sztuk kosztuje 49,99 zł.
Mamy tutaj więc do czynienia z mikropłatnościami rodem z gier mobilnych najgorszego sortu, gdzie content blokowany jest za dodatkową opłatą, którą próbuje się „rozmywać” walutą premium. Jakby tego było mało, dostęp wymaga od nas zakupu pakietu droższego niż nam potrzeba, co jest już ordynarnym naciąganiem na pieniądze. Warto wspomnieć, że osoby z edycją Deluxe „za darmo” dostają 1000 Creations Credits, co oznacza tylko tyle, że w razie wydania kolejnego zadania, to… będą musieli sięgnąć do portfela po dodatkowe środki.
Pozostaje nam więc jeszcze 300 Creation Credits na inne atrakcje dostępne w sklepie, w którym dostępne są m.in. rzeczy stworzone przez społeczność. Mowa więc o całkowitym absurdzie, gdzie płacimy około 50 zł za dostęp do jednej misji i możliwości wgrania sobie jednego lub dwóch dodatkowych modów.
Nie ma więc co się dziwić, że gracze w mediach społecznościowych oraz na Steamie nie zostawiają na Starfield suchej nitki. Tylko 10 czerwca na karcie produktu na platformie Valve pojawiło się 211 negatywnych recenzji, a dziś jest ich już 84.
Po 10 miesiącach oczekiwania na wprowadzenie poprawek i zawartości do tej niewiarygodnie średniej gry otrzymaliśmy jedynie kilka drobnych funkcji, które powinny być dostępne w dniu premiery, a które nie wpłynęły w żaden sposób na to, jak płytki jest Starfield.
Najnowszym błędem Bethesdy są płatne mody, w których pierwsza misja dla łowców nagród jest bezpłatna, a druga opłacana kredytami do tworzenia, walutą premium w grze jednoosobowej za 70 USD. Ta gra nie jest na tyle dobra, żeby można było udawać, że jej zawartość jest crackiem i powinna być tak sprzedawana.
Jedna z recenzji na Steam
Oczywiście Bethesda nie byłaby sobą, gdyby płatne zadanie nie było zabugowane. Niektórzy skarżą się bowiem, że broni będącej nagrodą za zadanie nie da się przeładować.
Kupiłem to zadanie. Nie wiem, czy inni też mają ten problem, ale broń będąca nagrodą po prostu nie działa. Strzela, ale nie można jej przeładować. Wydałem więc 7 dolarów za 10-minutowe zadanie z dwoma strojami, które nawet nie są nowe, a po prostu mają inne kolory, a także bronią, która nie działa. Bethesda, uwielbiam wasze gry. Są naprawdę cudowne, ale na litość Boską…
Jeden z komentarzy na Reddicie
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w Media Expert NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w RTV EURO AGD
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w Media Markt
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X na Allegro
Pod wpływem ogromnej krytyki wiele osób twierdzi, że jest to swoisty „gwóźdź do trumny” dla Starfield, choć szanse na to są niewielkie. Niektórzy doceniają nowości i atrakcje wprowadzane w ramach Creation Club, bo część z nich jest darmowa. Z drugiej strony płatne zadania w ramach gry za 70 dolarów… no nie brzmi to w żaden sposób zachęcająco.
Źródło: purexbox.com , Reddit r/Starfield, Steam
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.