Starfield najwyraźniej „wzoruje” się na No Man’s Sky. Ta mechanika jest wprost identyczna

No Man’s Sky początkowo miało sporo turbulencji, ale finalnie wyszło na prostą. Z łatwością można przyznać, że dziś jest to gra bardzo dobra. I to widocznie na tyle, że pewną dosyć istotną mechanikę znaną z tytułu stworzonego przez Hello Games podebrała właśnie Bethesda i umieściła ją w swoim Starfield.

Starfield kopiuje mechanikę skanowania z No Man’s Sky

Bethesda podzieliła się ostatnio z nami krótkim klipem, który pokazuje użycie skanera w Starfield. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mechanika ta wygląda niemal identycznie do tego, co widzimy już od kilku lat przy okazji rozgrywki w No Man’s Sky.

Podobieństwo zauważył jeden z dziennikarzy PC Gamera. Wspólnymi mianownikami dla skanerów z obydwu gier są ogólny wygląd interfejsu, podświetlanie sprawdzanych obiektów, różne towarzyszące katalogowaniu ciekawostki czy nagradzanie go punktami doświadczenia.

Tak jak w produkcji od Hello Games, w Starfield skaner pozwoli nam również oszacować stopień zagrożenia płynącego ze strony lokalnej fauny. Działa to na tej samej zasadzie oceny prawdopodobieństwa bycia zaatakowanym przez dane zwierzę.

I to w sumie nie pierwszy raz, gdy Starfield „zżyna” od No Man’s Sky. Już na zeszłorocznym ujęciu z rozgrywki nowego RPG-a od Bethesdy widzieliśmy, że wcześniej podebrał on z tego samego źródła pomysł na laser służący do wydobywania minerałów.

Zobacz też: Najlepsze gry point and click

Oczywiście sam fakt wzorowania się na udanych konceptach z innych gier nie jest niczym złym. Trochę jednak niepokoi fakt, że deweloperzy Starfield nie postarali się bardziej, aby chociaż trochę to zamaskować.