Steam przegrywa w sądzie z Unią Europejską. Geoblokada tańszych kluczy niezgodna z europejskim prawem

Już w 2017 roku Komisja Europejska ogłosiła, że przyjrzy się Valve oraz pięciu innym wydawcom ze względu na podejrzenie stosowania praktyk antykonkurencyjnych. Chodziło o obustronną zgodę na geoblokadę kluczy na Steamie. Teraz sąd odrzucił argumentację amerykańskiej firmy i przyznał rację europejskim urzędnikom.

Valve przegrywa rozprawę z Komisją Europejską w sprawie geoblokady kluczy

W 2021 roku Komisja Europejska nałożyła na Valve, Bandai Namco, Capcom, Focus Home, Koch Media i ZeniMax karę wynoszącą łącznie 7,8 miliona euro (ok. 36 milionów złotych). Chodziło o potencjalne naruszenie europejskich zasad konkurencji poprzez ograniczenie cen detalicznych lub wykluczenie niektórych klientów ze względu na ich narodowość lub lokalizację.

Valve próbowało przekonać sąd, że jest inaczej. Linią obrony było stwierdzenie, że wydawcy mają prawo do stosowania różnych cen w danych krajach.

Sąd odrzucił jednak tę argumentację i przyznał rację Komisji Europejskiej. W uzasadnieniu decyzji podano, że „operator platformy Steam, Valve i pięciu wydawców gier na komputery PC bezprawnie ograniczyli transgraniczną sprzedaż niektórych gier, które są kompatybilne z tą platformą”.

Sąd stwierdził, że Komisja ustaliła zgodnie z wymaganym standardem prawnym istnienie porozumienia lub uzgodnionej praktyki między Valve a każdym z pięciu wydawców, której celem było ograniczenie importu równoległego poprzez geoblokowanie kluczy umożliwiających aktywację i, w niektórych przypadkach, korzystanie ze spornych gier na platformie Steam.

Blokada geograficzna miała na celu uniemożliwienie zakupu gier wideo, dystrybuowanych w niektórych krajach po niskich cenach, przez dystrybutorów lub użytkowników znajdujących się w innych krajach, w których ceny są znacznie wyższe. W związku z tym przedmiotowa geoblokada nie miała na celu ochrony praw autorskich wydawców gier na PC, ale została wykorzystana do wyeliminowania importu równoległego tych gier i ochrony wysokich kwot tantiem pobieranych przez wydawców lub marż uzyskiwanych przez Valve.

Decyzja sądu ws. rozprawy Valve vs KE

Zobacz też: Laptop gamingowy do 10000 zł

Ciągnące się od 6 lat postępowanie KE możemy więc uznać za zakończone. Najpewniej teraz Valve będzie musiało zwyczajnie uiścić opłatę za rzeczywiste złamanie unijnego prawa.