W ubiegłym roku wiele mówiło się o wielkim zwrocie Sony w stronę gier-usług, które miały stać się filarem finansowym dla całej firmy. Do tej pory niewiele z tego wyszło, a projekt taki jak The Last of Us Multiplayer stał się swego rodzaju przykładem ogromnej porażki firmy na tym polu. Nowe wieści wskazują, że dla japońskiego przedsiębiorstwa była to bardzo bolesna porażka.
The Last of Us Multiplayer kosztowało Sony sporo pieniędzy
Jason Schreier w trakcie rozmowy podczas podcastu Friends Per Second postanowił opowiedzieć nieco więcej na temat sytuacji, jaka panowała w Sony w okolicach anulowania projektu The Last of Us Mutliplayer. Okazuje się, że gra była w fazie rozwoju od około czterech lat i odpowiadało za nią ponad stu deweloperów. Pokazuje to więc, że był to bardzo ambitny projekt, w który zaangażowano całkiem spore zasoby.
To zaś miało przełożyć się na dość duże koszta produkcyjne, które poniosło Sony. Nie dziwi więc kolejna informacja od Schreiera, który twierdzi, że po anulowaniu projektu w kuluarach japońskiego przedsiębiorstwa atmosfera była niezbyt optymistyczna. Z racji porzucenia tak kosztownego i zasobożernego projektu miały nawet „polecieć głowy”.
Oczywiście Sony nie porzuciło całkowicie swoich planów na tworzenie gier usług i nadal takie produkcje będą debiutować i przykładem tego jest chociażby Concord. Chodzi bardziej o skalę i szumne zapewnienia, jakie padały ze strony firmy, która upatrywała w tym prawdziwego filaru swojej działalności.
- Sprawdź aktualne ceny The Last Of Us Part II w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny The Last Of Us Part II w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny The Last Of Us Part II w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny The Last Of Us Part II w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Samo Naughty Dog skupia się teraz na rozwoju swojej kolejnej gry, którą najprawdopodobniej będzie The Last of Us Part III. Na razie jednak o tym projekcie nie wiemy za wiele, a wszystko owiane jest aurą tajemnicy, a jedyne informacje, jakie do nas docierają, to plotki i spekulacje.
Źródło: Twitter: Dream_Walker
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.