Niespełna tydzień temu informowaliśmy, że Unia Europejska rozpoczęła dogłębne dochodzenie w sprawie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft. Wówczas główną obawą tego organu był fakt, iż Amerykanie mogliby ograniczyć dostęp do gier tego wydawcy tylko do swojej platformy. Dość szybko pojawiła się także odpowiedź ze strony „Zielonych”, którzy zagwarantowali dalszą współpracę z urzędnikami Unii w celu rozwiązania wszystkich spornych kwestii. W ciągu weekendu prawdziwą burzę wywołał jednak wpis jednego z europarlamentarzystów.
Gracze wyrażali zaniepokojenie wobec wpisu jednego z pracowników, obawiając się braku obiektywizmu w sprawie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft
Winowajcą całego zajścia jest niejaki Ricardo Cardoso — zastępca kierownika w dziale Interinstitutional & Outreach. W swoim wpisie na Twitterze zagwarantował, że Unia zadba o to, aby seria Call of Duty nadal dostępna była na innych konsolach. Zapewne nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że mężczyzna użył określenia „w tym na moim PlayStation”, które zostało dość szybko podłapane przez zainteresowanych graczy, zarzucających organowi brak obiektywizmu w tej sprawie.
Sytuacja zrobiła się wówczas na tyle poważna, że głos w sprawie zabrał nawet rzecznik Komisji Europejskiej. W oświadczeniu dla redakcji Tweaktown stwierdził on, że Cardoso nie bierze udziału w ocenie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft, a zamieszczony wpis był prywatną opinią mężczyzny. Do całego zajścia odniósł się także sam zainteresowany, który w kolejnym wpisie próbował w podobny sposób tłumaczyć swoje zachowanie.
Przeczytaj też: Najlepsze mody do World of Tanks
Z drugiej strony Cardoso zwrócił uwagę na pewne przestarzałe myślenie urzędników na temat branży, ponieważ w oficjalnym wpisie organu umieszczone zostało zdjęcie graczy trzymających jeszcze przewodowe pady, które — jak słusznie zauważa — wyszły z użytku od około 2006 roku. Mimo wszystko nadal w sieci przeczytać można wiele komentarzy graczy, które nie dają wiary w takie zapewnienia i obawiają się, iż ostateczny wyrok UE nie będzie w pełni obiektywny. Dyrektywa w tej sprawie ma zostać ostatecznie ogłoszona maksymalnie do 23 marca 2023 roku.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.