Xbox coraz bardziej uzależniony od Microsoftu. „Wszystko jest dyktowane przez dyrektora generalnego”

Xbox

Od dwóch dni bardzo dużo mówi się o problemach, jakie wyszły na światło dzienne po ostatnich zamknięciach studiów należących do XGS. Wczoraj informowaliśmy też o sporym oburzeniu z tym związanym, ale też wielu komentarzach, jakie do zaistniałej sytuacji się pojawiły w sieci. Teraz zaś głos w sprawie zabrali anonimowi pracownicy firmy, którzy nie mają zbyt dobrych odczuć wobec zaistniałej sytuacji.

„To już nie jest Xbox, ale Microsoft Gaming”

Xbox logo
Xbox

Serwisowi IGN udało się dotrzeć do kilku pracowników Xboxa, którzy obecni są w szeregach firmy już od jakiegoś czasu. Dwójka zatrudnionych jest bardzo rozczarowana stanem, w jakim aktualnie znajduje się marka, a w ubiegłym tygodniu mieli oni możliwość przeprowadzić rozmowy z grupą założycieli Xboxa, którzy także nie są szczególnie zadowoleni z tego, jak aktualnie wygląda sytuacja.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Jeden z nich powiedział mi przed okropnym zamknięciem studia w tym tygodniu: Odbyłem długie rozmowy z grupą założycieli Xbox i wszyscy doszliśmy do tego samego wniosku: to już nie Xbox, ale Microsoft Gaming.

Fragment tekstu IGN

Ów pracownik przyznał także, że obecny bałagan jest efektem ogromnych rozmiarów Xbox Games Studios oraz tego, że firma nie dokończyła procesów integracji nie tylko z Activision Blizzard, ale także Bethesdą. Z tego też powodu często zamieszanie to jest efektem przeprowadzania dwóch takich samych procesów jednocześnie, które ostatecznie są na różnych etapach zaawansowania.

Według zasłyszanych przez ów pracownika informacji obecnie dział Xboxa liczy sobie 30 tys. zatrudnionych, kiedy to w czasach szalenie udanego Xboxa 360 ekipa ta liczyła zaledwie kilkaset osób. To też kolejny problem, bo im więcej osób jest zatrudnionych do prac, tym po prostu trudniej nimi zarządzać.

Microsoft
Microsoft

Wreszcie, poruszono wątek relacji Xboxa z Microsoftem i tego, jaki kształt obecnie przybrała komunikacja między firmami. Okazuje się, że gigant z Redmond, ze względu na wzrastające znaczenie segmentu gamingowego, chce mieć coraz więcej do powiedzenia w sprawie ekosystemu „Zielonych” i z tego też powodu najważniejsze decyzje podejmuje już nie tylko Phil Spencer, ale także sam CEO — Satya Nadella.

Powodem, dla którego wydaje się to tak niespójne z poprzednimi oświadczeniami zespołu kierowniczego Xbox, jest to, że te decyzje prawdopodobnie nie są podejmowane przez Phila. Wszystko jest dyktowane przez [dyrektora generalnego Microsoft] Satyę [Nadellę] i [dyrektora finansowego Microsoftu] Amy Hood, a wszystko to wynika z przejęcia Activision.

Fragment tekstu IGN

Z powodu takiej relacji na linii Microsoft — Xbox to właśnie zarząd giganta z Redmond miał zarządzić zwolnienia. Aktualnie firma, chcąc utrzymać wysokie ceny akcji, nie może pozwolić sobie na starty, jakie generował Xbox ze względu na niekorzystną koniunkturę branży gamingowej. Dlatego właśnie zapadła decyzja o zamknięciu studiów i utrzymaniu wysokich przychodów za wszelką cenę.

Wychodzi więc na to, że wzrost znaczenia Xboxa i przejęcie Activision Blizzard okazały się problematyczne, a sama marka mocniej niż do tej pory została wplątana w giełdowe spekulacje i zagrania. Niewiele wskazuje też na to, aby sytuacja się zmieniła i wszystkie decyzje będą skrojone nie tyle pod graczy i przyszłość ekosystemu, a zadowolenie inwestorów.

Źródło: IGN

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
TYLKO DO 31.12!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.