Minęło 10 lat od zapowiedzi Xboxa One. Gracze śmieją się z niej do dziś

21 maja 2013 roku okazał się czarnym dniem dla wszystkich fanów Xboxa. Z pozoru pozytywne wydarzenie szybko zamieniło się w koszmar, który finalnie kosztował „Zielonych” przegranie całej generacji. A wszystko to zaczęło się właśnie od nieudanej zapowiedzi Xboxa One.

Xboxa One zapowiedziano 21 maja 2013 roku. Memy z tamtego dnia wspomina się do dziś

Podczas oficjalnej zapowiedzi Xboxa One na E3 w 2013 roku Microsoft sam strzelił sobie w stopę, skupiając się na funkcjach multimedialnych konsoli. Wystarczy otworzyć powyżej umieszczoną parodię tego wydarzenia, aby dowiedzieć się, ile razy tamtego dnia powtórzono słowo „TV”.

Tragiczność tej zapowiedzi nie koncentrowała się jednak tylko na tym. Prawdziwym gwoździem do trumny były bowiem obawy graczy, że Xbox One będzie wymagał stałego połączenia z internetem.

W czasie prezentacji konsoli nie zdementowano tych doniesień, które ostatecznie potwierdziły się oficjalnie już na początku czerwca 2013 roku. Xbox One miał więc potrzebować dostępu do sieci przynajmniej raz na dobę, a w dodatku blokowałby też możliwość uruchamiania używanych gier.

Oliwy do ognia dolała też cena. Ówczesny next-gen Microsoftu miał kosztować aż 499 dolarów w porównaniu do 399 dolarów, które na premierę trzeba było zapłacić za PS4.

Nie sposób nie wspomnieć na koniec o ogromnym wizerunkowym faux-pas, który popełnił Don Mattrick, czyli w tamtych czasach osoba odpowiedzialna za m.in. dział Xboxa czy usługę Xbox Live. Graczom niechętnym wymaganemu połączeniu Xboxa One z internetem przekazał, że i dla nich znajdzie się dedykowany produkt, a nazywa się on mianowicie Xboxem 360.

Sam Microsoft oczywiście ustosunkował się do ogromnej krytyki graczy i kolejno wycofywał ze wszystkich powyższych punktów, wliczając w to także obniżenie ceny za sprawą wyłączenia Kinecta z podstawowych zestawów Xboxa One. Wyrządzonych szkód nie dało się jednak naprawić tak łatwo.

Zobacz też: Gry podobne do League of Legends

Przypominając sobie tę historię, łatwo możemy dojść do wniosku, dlaczego Phil Spencer uznał ósmą generację konsol za porażkę. Wygląda na to, że Microsoft przynajmniej uczy się na błędach, bo Xboxy Series X|S starają się podążać inną ścieżką.