Chyba wszyscy możemy zgodzić się co do tego, że mocna karta graficzna to prawdziwe serce każdego gamingowego peceta. Chcąc zdobyć uznanie graczy (i odpowiednio duży udział w rynku) producenci tego typu podzespołów od lat biorą udział w zaciętym wyścigu zbrojeń. Miałem okazję przetestować nową „armatę” w arsenale „Zielonych”, a konkretniej kartę NVIDIA GeForce RTX 4080 Super w edycji GamingPro OC od Palit.
Spis treści
Jak odświeżona wersja i tak już potężnego GPU wpłynie na wydajność kilkuletniego komputera? Czy różnica względem modelu z poprzedniej generacji jest na tyle duża, że warto rozważać zmianę karty graficznej? W poniższej recenzji odpowiem na te i sporo innych pytań, a także sprawdzę, czy lekko podkręcony przez Hongkończyków sprzęt faktycznie zasługuje na dopisek „Super”. Zapraszam do lektury!
Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC — najważniejsze parametry
Nawet taki „potwór” wydajności jak testowany model bazuje na tych samych parametrach co inne GPU. Wszystkie najważniejsze wartości omawialiśmy już na naszym portalu, a spragnionych wiedzy o wpływie poszczególnych elementów specyfikacji na działanie układu graficznego zachęcam do lektury następujących artykułów:
Na które wartości powinniśmy zwracać największą uwagę w przypadku nowej karty „Zielonych”? Z pewnością kluczowe będą częstotliwości taktowania rdzenia i pamięci, ilość VRAM-u, szerokość szyny pamięci, a także liczba rdzeni CUDA, Tensor oraz RT. Oto specyfikacja Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC:
- Ilość pamięci: 16 GB
- Rodzaj pamięci: GDDR6X
- Szyna pamięci: 256 bit
- Taktowanie rdzenia: 2295 MHz (2610 MHz w trybie OC)
- Liczba rdzeni:
- CUDA: 10240
- Tensor: 320
- RT: 80
- Rodzaje wyjść: HDMI 2.1a – 1, DisplayPort 1.4a – 3
- Typ złącza: PCIe 4.0
- Całkowity pobór mocy: 320 W
- Maksymalna temperatura pracy: 90°C
- Zalecany zasilacz: 850 W
- Złącze zasilania: 16 pin (12VHPWR) x 1 (w zestawie przejściówka z 2 x 8 pin)
- Rozmiar i waga: 32,9 cm x 13,3 cm x 6,3 cm (3 sloty) / 1535 g
- Sugerowana cena: ~ 5550 zł
Na pierwszy rzut oka da się zauważyć pewne korekty względem „zwykłego” RTX-a 4080: „podbita” częstotliwość GPU w trybie OC (o 105 Hz), zwiększona liczba rdzeni CUDA (o 512), Tensor (o 16) oraz RT (o 4). Ciekawie wygląda za to kwestia ceny — sugerowana kwota za wersję z dopiskiem Super od Palita jest niższa od tej, jaką trzeba obecnie zapłacić za kartę w klasycznym wydaniu.
Może to być czynnik wpływający na zainteresowanie omawianym modelem. O ile osoby już pracujące na „czterdzieści-osiemdziesiątce” raczej nie znajdą w powyższej specyfikacji przełomowych danych zachęcających je do natychmiastowej wymiany karty, to już dla użytkowników noszących się z planami upgrade’u sprzętu sytuacja wygląda bardzo obiecująco.
Bez wątpienia istotna jest specyfikacja PC-ta, na którym przeprowadzałem test Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC. Mój dzielny, ponad 3-letni towarzysz cyfrowych uciech skrywa w sobie następujące podzespoły:
- CPU: Intel Core i7 10700 KF
- RAM: Patriot Viper 32 GB 3400 MHz
- GPU: Palit Nvidia GeForce RTX 3080 Gaming Pro OC
- Płyta główna: Gigabyte Z490M
- Dysk: M.2 1 TB
- Zasilacz: SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750 W
Recenzowane GPU podłączyłem do slotu PCIe 3.0 x16 i zasiliłem dzięki obecnej w zestawie przejściówce z 2 x 8 pin na 12VHPWR. Co ciekawe, referencyjny model NVIDII, (tak samo zresztą, jak klasyczna 4080-tka) potrzebuje aż 3 przewodów, więc Palit spisał się, redukując zapotrzebowanie na interkonektory.
Mam świadomość, że powyższe podzespoły mogą stanowić swego rodzaju „wąskie gardło” niepozwalające pokazać RTX-owi 4080 Super pełnej mocy. Z drugiej strony czyni to niniejszy test wyjątkowym, bo dzięki takiej konfiguracji mogłem sprawdzić, czy kupowanie nowej karty NVIDII do kilkuletniej maszyny ma sens.
Jeśli chodzi o samą konstrukcję poniższego tekstu, to podzieliłem go tematycznie na kilka części celem zachowania maksymalnej przejrzystości. Kolejne podrozdziały to:
- Zawartość opakowania, wygląd i budowa urządzenia
- Proces instalacji karty w komputerze
- Dedykowane oprogramowanie i możliwości konfiguracji
- Jak się na tym gra, czyli Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC w praktyce
- Podsumowanie
Co dość istotne: by lepiej zobrazować działanie karty w praktyce, osiągane przez nią wyniki zestawiłem z tymi zarejestrowanymi na mojej prywatnej karcie. Choć samo porównanie nie stanowi esencji tego artykułu, to może być ono pomocne dla osób zastanawiających się, czy warto zamienić model GeForce RTX 3080 lub podobny na GeForce’a RTX 4080 Super.
Nim przejdę do właściwej części recenzji, chciałbym bardzo serdecznie podziękować firmie NVIDIA za udostępnienie mi karty do testu.
1. Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC — zawartość opakowania, wygląd i budowa urządzenia
Urządzenie przychodzi do nas w estetycznym, szaro-zielonym opakowaniu, na którym znajdziemy podstawowe informacje o parametrach i funkcjach karty. Na pochwałę zasługuje doskonałe zabezpieczenie sprzętu, chociaż niczego innego się nie spodziewałem po produkcie wartym ponad pięć tysięcy złotych. Co w ogóle znajdziemy w środku?
Najpierw słowo o drobiazgach. W zestawie od Palit nie ma zbyt wiele: dostajemy kabelek do synchronizacji oświetlenia RGB oraz adapter z 2 x 8 pin na 12VHPWR, dzięki któremu dostarczymy do GPU energię nawet z kilkuletniego zasilacza. Przejdźmy do samej karty.
Ta jest wprost ogromna. Mówimy o ważącej więcej niż półtora kilograma konstrukcji, mierzącej 32,9 cm długości, 13,3 cm szerokości i 6,3 cm grubości, przez co zajmuje ona miejsce ponad trzech slotów PCIe. W związku z tym warto przemyśleć organizację ewentualnych dodatkowych kart rozszerzeń, które mamy w swoim PC — ja musiałem zrezygnować z dokładanego modułu USB 3.2 Gen2 x 2 oraz jednego z przednich wentylatorów, by testowany RTX 4080 Super w ogóle zmieścił się w obudowie.
Co może być istotne: mój komputer na co dzień pracuje w pozycji poziomej, zatem sam ciężar karty nie stanowi problemu, jednak osobom stawiającym wieżę „normalnie” zdecydowanie sugeruję korzystanie z podpórki do RTX-a. Pozwoli to uniknąć fatalnego w skutkach uszkodzenia płytki PCB, która w podobnych urządzeniach potrafiła się najzwyczajniej w świecie ułamać na wysokości wtyczki PCIe x16.
Problem w tym, że Palit nie zawarł takiego elementu w swoim zestawie (co jest tym bardziej dziwne, że przy moim prywatnym RTX 3080 GamingPro OC taki gadżet się znajdował). Faktem jest, że stanowiąca element konstrukcji płytka podtrzymująca ma częściowo ograniczać wpływ wagi karty na wtyczkę PCIe, ale na dłuższą metę to rozwiązanie nie wydaje mi się stuprocentowo godne zaufania. Szkoda.
Poza niebagatelnymi rozmiarami w oczy od razu rzuca się imponujący układ chłodzenia. Trzy potężne wentylatory mają za zadanie utrzymać w ryzach temperaturę GPU, która dla „zdrowia” urządzenia nigdy nie powinna przekraczać 90 stopni Celsjusza. Swoją drogą przy okazji instalacji karty warto zadbać o ogólny porządek „pod maską” naszego komputera, by zapewnić optymalny przepływ powietrza.
Jak w ogóle wygląda nowy flagowy model NVIDII przygotowany przez firmę z Hongkongu? Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC, którego otrzymałem do testu, nie charakteryzuje się żadnymi grafikami poza prostymi logotypami i „zebropodobnym” wzorkiem.
Na uwagę zasługują za to „fikuśne” otwory na górnej płycie sprzętu, skutecznie odwracające naszą uwagę od tego, że większość backplate’u stanowi pusta przestrzeń. Czy producenci tacy jak ASUS znów pokuszą się o stworzenie specjalnych edycji pokroju ROG x Evangelion? Czas pokaże.
Karta jest więc ozdobiona minimalistycznie, ale na swój sposób elegancko. Sytuacja zmienia się po uruchomieniu komputera — jak na wyposażenie dla graczy przystało, w nowym RTX-ie 4080 Super zaimplementowano również naprawdę niezłe oświetlenie RGB. Nie ukrywam, że feeria barw wygląda imponująco, dodając nieco życia dość ciemnej przestrzeni po drugiej stronie hartowanego szkła.
Co ciekawe: urządzenie od Palit możemy podłączyć przy pomocy zawartego w zestawie kabelka do systemu kontrolującego oświetlenie RGB naszego komputera. Dzięki temu karta „świeci” dokładnie tak samo, jak inne podzespoły peceta.
Dość jednak o światełkach, czas na kilka słów o wewnętrznej budowie nowego modelu „Zielonych”. GPU wykonane w architekturze Ada Lovelace wyposażono w 10240 rdzeni obliczeniowych CUDA, 320 rdzeni Tensor 4. generacji odpowiedzialnych za wykorzystanie uczenia maszynowego w DLSS oraz 80 jednostek RT wspomagających sprzęt w Ray Tracingu.
Taktowanie podkręconego przez Palit układu graficznego standardowo sięga 2295 MHz, a w trybie OC nawet 2610 MHz. Kartę wspiera 16 GB superszybkiej pamięci GDDR6X na 256-bitowej szynie, a jej przepustowość może wynosić do 736 GB/s. GeForce RTX 4080 Super do komunikacji z komputerem wykorzystuje interfejs PCIe w standardzie 4.0, choć jest również wstecznie kompatybilny ze slotami starszej generacji.
Jeśli chodzi o zewnętrzne porty recenzowanej karty, to producent postawił na jedno gniazdo HDMI 2.1a oraz 3 DP w standardzie 1.4a. Pierwszy z nich wykorzystałem do podłączenia telewizora 4K 120 Hz, a z jednego z DisplayPortów wyprowadziłem kabel do soundbara jako wyjście dźwięku 5.1 — mój zestaw audio wymaga użycia sygnału PCM.
Wspomnę jeszcze o pewnej „ciekawostce”: Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC to kolejne urządzenie tego producenta, które pozwala nam wymienić pokrywę wentylatorów na własnoręcznie zaprojektowany cover. Jeśli więc macie drukarkę 3D, odrobinę samozaparcia i wolnego czasu, to nic nie stoi na przeszkodzie, by uczynić swoją kartę graficzną wyjątkową.
Niestety nie mamy co liczyć na instrukcję obsługi dołączoną do zestawu. Na szczęście nawet osoby nieszczególnie zaprawione w grzebaniu w komputerze nie powinny mieć problemu z wymianą karty, choć warto raz jeszcze zmierzyć długość swojej obudowy — model od Palit to prawie 33-centymetrowy kolos. Jedyne, co budzi mój niepokój, to gniazdo 12VHPWR do zasilania tego potwora wydajności.
Nie chciałbym być źle zrozumiany, wygląda na to, że z samym portem wszystko jest w jak najlepszym porządku, więc nie spodziewam się kłopotów pokroju topiących się wtyczek. Czysto hobbystycznie upewniłem się, jak błyskawicznie odciąć zasilanie oraz sprawdziłem stan techniczny gaśnicy, a następnie zabrałem się do pracy — nadszedł na montaż karty w komputerze.
2. Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC — proces instalacji karty
Zanim zaczniemy instalować giganta NVIDII w obudowie, warto przygotować odpowiednie kable. Jeżeli macie przy swoim zasilaczu przewód PCIe Gen5 450 W lub mocniejszy, to jesteście w zasadzie „po robocie”. W przeciwnym razie potrzebujecie 2 interkonektorów 8 pin oraz dołączonej do zestawu z RTX-em 4080 Super przejściówki na 12VHPWR.
Co do samego zasilacza, to warto pamiętać, że producent zaleca zapas mocy wynoszący 850 W (mimo 750 W wskazywanego przez NVIDIĘ). Nie ukrywam, iż moje PCU dysponuje „tylko” wartością sugerowaną przez giganta z Santa Clara, ale nie napotkałem żadnych komplikacji podczas testu.
Ostatnim z niezbędnych do spełnienia warunków technicznych jest odpowiednia ilość miejsca na kartę: oprócz 3 niezajętych slotów należy bardzo skrupulatnie dopilnować przestrzeni na wtyczkę zasilającą — to minimum 36 mm od brzegu RTX-a do bocznej pokrywy komputera.
Kiedy już mamy wyprowadzone odpowiednie okablowanie, a sporych rozmiarów luka wewnątrz peceta aż prosi się, by ją uzupełnić, przychodzi czas na wpięcie RTX-a 4080 Super. Kartę wsuwamy do wejścia PCIe x16 aż do zamknięcia się blokady na końcu slotu. Następnie warto szybko przykręcić „śledzia” do obudowy komputera — dzięki temu nasz nowy nabytek nie będzie się kołysać przy pozostałych czynnościach.
Nie należy lekceważyć prawidłowego podpięcia zasilania do karty. Na szczęście w testowanym przeze mnie egzemplarzu nie musiałem używać suszarki do włosów, by poprawnie umieścić wtyczkę w gnieździe 12VHPWR, a wyraźne kliknięcie poinformowało mnie o pomyślnym wykonaniu zadania. W zasadzie to było dziecinnie proste i mam wielką nadzieję, że będzie to standard w tym i kolejnych modelach.
Oczywiście trzeba także podłączyć kable z tyłu komputera — jak wspomniałem wcześniej, w nasze ręce oddano jeden port HDMI 2.1a oraz trzy DP 1.4a. Warto pamiętać, że przy przeskoku z dość starego GPU na któreś z nowych urządzeń trzeba skontrolować używane przez nas interkonektory. Jeśli stosujemy przewody niezgodne z najnowszymi standardami, to będą one ograniczać możliwości nawet bardzo mocnych kart.
Pozostał najprzyjemniejszy moment, czyli uruchomienie komputera z GeForce’m RTX 4080 Super na pokładzie. Wszystko przebiegło bezproblemowo, a po zainstalowaniu sterowników mój trzyletni PC bezbłędnie rozpoznał nowy model „Zielonych”. Pora zatem przyjrzeć się bliżej konfiguracji testowanego potwora wydajności.
3. Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC— dedykowane oprogramowanie i możliwości konfiguracji
Mimo że GeForce RTX 4080 Super to nowa karta w dorobku amerykańskiego producenta, to ekosystem „Zielonych” rozwijany jest od lat i dopracowano go niemal do perfekcji. Wśród podstawowych narzędzi do obsługi GPU należy wymienić Panel Sterowania NVIDIA oraz program NVIDIA GeForce Experience ze swoją wielofunkcyjną nakładką.
Zacznijmy od pierwszego z nich. Panel Sterowania NVIDIA pozwala na szczegółową konfigurację pracy karty graficznej w systemie operacyjnym, podczas odtwarzania wideo i w trakcie grania. Do naszej dyspozycji oddano także funkcje kontrolowania wielu monitorów, zmiany rozdzielczości, częstotliwości odświeżania ekranu, czy nawet zmiany głębi kolorów, czyli wszystko w jednym miejscu.
Pewnym minusem aplikacji jest jej dość „konserwatywny” interfejs. Odkąd pamiętam, wygląda on niemal identycznie i przywołuje na myśl czasy systemu Windows XP. Nie jest to jednak szczególnie duży problem, jako że większość użytkowników w ogóle nie musi zaglądać do tego programu, a lwią część ustawień da się zmienić z poziomu OS, konkretnych gier lub aplikacji NVIDIA GeForce Expierience.
Ta ostatnia jest swego rodzaju centrum dowodzenia — z jej poziomu możemy decydować o ustawieniach graficznych w zainstalowanych tytułach, uruchamiać je, uzyskać najnowsze sterowniki czy też sprawdzić kluczowe informacje o sprzęcie. Oprogramowanie ma także wielofunkcyjną nakładkę z bardzo przydatnymi narzędziami.
Przy jej pomocy da się podejrzeć aktualne parametry pracy karty, liczbę klatek na sekundę, nagrać klip z gry czy rozpocząć streaming. Całość opatrzono atrakcyjnym, czytelnym interfejsem, a sterowanie jest szybkie i intuicyjne, co stawia overlay „Zielonych” pośród najlepszych tego typu rozwiązań.
Poszczególni producenci zwykle mają także swój własny program do overclockingu GPU i nie inaczej jest tym razem. Palit oddaje w nasze ręce niezłą, choć nieco topornie zaprojektowaną aplikację ThunderMaster. Kluczowa jest tu jednak funkcjonalność, a na tym polu nie mamy szczególnych powodów do narzekań.
Na jakie parametry pracy karty możemy zatem wpływać? Jest tego całkiem sporo: od kontroli działania wentylatorów, przez częstotliwość taktowania rdzenia i pamięci, maksymalną akceptowalną temperaturę GPU po docelową liczbę klatek na sekundę. Oczywiście nie zabrakło kontrolek do sterowania światełkami.
Nie da się ukryć, że każdy, kto chciałby nieco „pogrzebać” przy nowym RTX-ie 4080 Super powinien być zadowolony. Dla mniej zaawansowanych użytkowników oddano do dyspozycji „magiczny” guzik OC Scan — program sam analizuje stan karty i dobiera dla niej parametry pracy gwarantujące bezproblemowe funkcjonowanie z delikatnym overclockingiem. Szybkie, proste i przyjemne, a co najważniejsze: bardzo bezpieczne.
4. Jak się na tym gra, czyli Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC w praktyce
Nadszedł czas, by dotycząca karty Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC recenzja weszła w decydującą fazę — zderzenie z grami. Zanim jednak uruchomiłem konkretne tytuły, postanowiłem sprawdzić wyniki w Cinebench oraz w starym dobrym 3DMark, a konkretniej w scenariuszach Speed Way, Port Royal, Solar Bay, Time Spy Extreme oraz Fire Strike Ultra.
Pierwszy benchmark wykazał, że nowa konstrukcja z serii RTX 40xx dysponuje zauważalnie większą mocą obliczeniową. Testowany sprzęt wykręcił wynik 25601, dla porównania moja ponad 3-letnia karta osiągnęła 13103 punkty. Różnica na korzyść młodszego modelu jest zatem niemal dwukrotna.
W kolejnym kroku wykorzystałem kilka animacji w 3DMark. Co ważne: obie karty miały za zadanie przejść test w rozdzielczości 4K, z resztą ustawień w wersji domyślnej. Jak wypadło nowe GPU „Zielonych” w porównaniu z nadal mocnym RTX-em 3080 w wersji 10 GB? Wyniki przedstawiam w tabeli poniżej:
Test / Karta | GeForce RTX 3080 | GeForce RTX 4080 Super |
---|---|---|
Speed Way | 2991 | 4710 |
Port Royal | 5438 | 8596 |
Solar Bay | 41880 | 65676 |
Time Spy Extreme | 8653 | 14000 |
Fire Strike Ultra | 10834 | 17470 |
Jak widać odświeżona wersja „czterdzieści-osiemdziesiątki” nie dała najmniejszych szans modelowi z poprzedniej generacji, przebijając jego wyniki o 57 – 62%. Oczywiście benchmark to „tylko” benchmark, ale daje nam już wstępną informację o tym, jakiego potwora stworzył gigant z Santa Clara.
Po takiej „przystawce” zabrałem się za „danie główne”, czyli sprawdzenie, jak oparta na architekturze Ada Lovelace 4080-tka Super radzi sobie w cyfrowej rozrywce. Wybierając tytuły do testu, kierowałem się kilkoma kryteriami i nie zawsze zaawansowana oprawa graficzna stała na pierwszym miejscu — część stanowią sieciowe gry, w których kluczowa jest wysoka liczba klatek animacji na sekundę. Na jakie produkcje się zdecydowałem? Oto one:
- Cyberpunk 2077 z dodatkiem Widmo Wolności
- Alan Wake 2
- F1 23
- Forza Motorsport
- Star Wars Jedi: Ocalały
- Starfield
- Cities: Skylines II
- A Plague Tale: Requiem
- Counter-Strike 2
- Destiny 2
- Robocop: Rogue City
- Marvel’s Spider-Man Remastered
- Call of Duty: Modern Warfare II
- Atomic Heart
Co ważne: we wszystkich wskazanych grach ustawiłem najwyższe możliwe detale i włączyłem wszystkie dostępne „fajerwerki” graficzne. Do tego korzystałem z wszelkich dobrodziejstw DLSS (w trybie zbalansowanym) oraz NVIDIA Reflex. Testy przeprowadzałem w dwóch rozdzielczościach: 1440p oraz 2160p, zmieniałem też ustawienia Generatora Klatek. Dlaczego?
Dodatkowe ramki, które RTX 4080 Super „wrzuca” między renderowane klatki zwiększają opóźnienie systemu. O ile w grach singleplayer nie sprawia to dużego problemu i jest dość skutecznie niwelowane przez NVIDIA Reflex, to już osoby lubujące się w kompetytywnych sieciowych strzelankach uznałyby to za wadę.
By odpowiedzieć na potrzeby wszystkich graczy, w tabelach podałem wyniki, które nowa karta „Zielonych” osiągnęła zarówno z włączoną funkcją Frame Generation, jak i bez niej. Nie wszystkie wybrane gry obsługują DLSS 3.0 – przy tych bez wsparcia Generatora Klatek zamiast wyniku widnieje znak „minus”.
Tytuł gry / Karta i ustawienie | GeForce RTX 3080 1440p | GeForce RTX 3080 4K | GeForce RTX 4080 Super 1440p | GeForce RTX 4080 Super 1440p + FG | GeForce RTX 4080 Super 4K | GeForce RTX 4080 Super 4K + FG |
---|---|---|---|---|---|---|
Cyberpunk 2077 | ~ 40 FPS | ~ 30 FPS | 55-60 FPS | 100-120 FPS | ~ 45 FPS | ~ 75 FPS |
Star Wars Jedi: Ocalały | > 45 FPS | > 43 FPS | 50-55 FPS | 90-110 FPS | > 53 FPS | > 95 FPS |
A Plague Tale: Requiem | ~ 60 FPS | 43-52 FPS | ~ 70 FPS | 110-130 FPS | 55-70 FPS | 95-120 FPS |
Robocop: Rogue City | > 82 FPS | > 55 FPS | > 95 FPS | > 180 FPS | > 80 FPS | > 110 FPS |
Marvel’s Spider-Man Remastered | ~ 55 FPS | ~ 45 FPS | ~ 65 FPS | ~ 110 FPS | ~ 55 FPS | ~ 100 FPS |
Może to dość przewidywalne lub nawet nudne, ale chciałem oddać królowi to, co królewskie. Cyberpunk 2077 jako złote dziecko RTX-ów wykorzystuje wszystkie dostępne fajerwerki (w tym Path Tracing i DLSS 3.5), a jednocześnie pokazuje naszym maszynom miejsce w szeregu. RTX 4080 Super zdecydowanie ożywił mój komputer, zresztą specjalnie kupowany na premierę dzieła CDP Red.
O jakiej zmianie mowa? W 1440p zanotowałem skok z nieco ponad 40 FPS na RTX-ie 3080 do 60 klatek bez GK oraz od 100 do nawet 120 z dodatkowymi ramkami. Przy 4K różnica również była spektakularna, bo klatkaż z 30 FPS na starej karcie wzrósł do 45 FPS bez „dopalacza” i 75 FPS z użyciem techniki Frame Generation.
Następną grą w kolejce była druga część przygód rudowłosego rycerza Jedi, czyli Star Wars Jedi: Ocalały. Tytuł korzysta z dobrodziejstw DLSS 3.0, co od razu stawia RTX-a 3080 na przegranej pozycji. Przypominam, że karta ta wspiera supersampling NVIDII w wersji 2.0, więc moje domowe GPU traci już na starcie na polu sztucznej inteligencji.
Jak to wygląda w liczbach? Skupmy się na rozdzielczości 4K: podczas wesołego hasania na zielonym Koboh wynik poprawił się z nie mniej niż 43 klatek na sekundę na karcie o architekturze Ampere do więcej niż 95 FPS z Generatorem Klatek i 53 bez niego, gdy w komputerze pracował GeForce RTX 4080 Super.
Choć trudno mówić o efekcie „wow”, to warto pamiętać o pozostałych podzespołach — mogą one istotnie ograniczać klatkaż. Poza tym nadal nie możemy zaliczyć SW Jedi: Survivor do grona gier szczególnie dobrze zoptymalizowanych, co rzutuje na gorszą płynność animacji niż wiele zdecydowanie lepiej wyglądających produkcji (vide The Last of Us: Part I czy A Plague Tale: Requiem).
Nie ukrywam jednak, że Generator Klatek zadziałał tu nad wyraz dobrze. Osiągnięte wyniki pozwoliły na naprawdę komfortową zabawę bez obaw o utratę płynności w kluczowych momentach. DLSS 3.0 pomaga zatem w przypadku gorzej przygotowanych pod względem technicznym produkcji, choć mam nadzieję, że jednak nie rozleniwi to twórców gier i nie spowoduje ignorowania kwestii optymalizacji.
Jeśli ktoś nie miał styczności z drugą częścią opowieści o rodzeństwie de Rune, może zastanawiać się, co A Plague Tale: Requiem robi w teście karty GeForce RTX 4080 Super. Spieszę z wyjaśnieniem — gra lubi mocny sprzęt, do tego bezlitośnie „tnie się”, jeśli poszalejemy z ustawieniami bez odpowiednio potężnych „flaków” w naszym pececie.
Faktem jest, że dotychczas moja maszyna radziła sobie z wyjątkowym apetytem na zasoby w A Plague Tale, ale byłem bardzo ciekaw, jak wymiana samej „grafy” wpłynie na performance. Gwoli ścisłości zaznaczę, iż znowu oprócz porównania samych kart mamy zderzenie DLSS 2.0 z DLSS 3.0.
Różnice w wydajności sprawiły, że powoli zacząłem łapczywie zerkać w stronę portfela. Umówmy się, zmiana w 1440p z w miarę stabilnych 60 FPS (ze skokami do 80) na 115-130 klatek ze wsparciem Frame Generation i około 80 (z chwilowym spadkiem do 60 FPS przy płonącym stosie) bez niego to wynik dość zadowalający.
Mało? Proszę bardzo: w 4K to awans z 45-50 FPS na 55-70 ramek bez Generatora Klatek. Jedna z kluczowych technik NVIDII podnosi tę wartość do średnio ponad 100 FPS, a input lag w tego typu produkcji jest w zasadzie niezauważalny.
Robocop: Rogue City to jedna z produkcji stworzonych na Unreal Engine 5, stąd jej obecność w teście nowej karty „Zielonych”. Oczywiście nie było zaskoczenia — silnik chętnie korzysta z dobrodziejstw nowszej architektury, w tym rdzeni Tensor kolejnej generacji w GeForce RTX 4080 Super, dając wyniki lepsze o 45% w 4K bez Generatora Klatek.
Przygody „pajączka z sąsiedztwa” swego czasu dały się we znaki mojemu pecetowi, a przy pełnych detalach musiałem zadowolić się rozgrywką w nieco ponad 50 FPS-ach w rozdzielczości 1440p. Byłem bardzo ciekawy, jak grałoby się na GPU z serii 40xx i teraz nadarzyła się okazja, by to sprawdzić.
Cóż, jest lepiej, a Spidey huśta się nieco płynniej przy średnio 65 klatkach na sekundę. To niestety kolejny tytuł z otwartym światem, w którym procesor podcina skrzydła karcie „Zielonych”. Przynajmniej do momentu włączenia Frame Generation.
Mówimy tu o niemal 200% wzroście płynności animacji, zarówno w 1440p, jak i 4K. Generator Klatek sprawia, że Peter Parker fruwa po mieście nawet w 100 FPS-ach przy rozdzielczości 2160p, oczywiście nadal przy wszystkich detalach ustawionych na najwyższe wartości.
Tytuł gry / Ustawienie | GeForce RTX 3080 1440p | GeForce RTX 3080 4K | GeForce RTX 4080 Super 1440p | GeForce RTX 4080 Super 1440p + FG | GeForce RTX 4080 Super 4K | GeForce RTX 4080 Super 4K + FG |
---|---|---|---|---|---|---|
Alan Wake 2 | > 34 FPS | > 13 FPS | > 75 FPS | > 125 FPS | > 48 FPS | > 75 FPS |
Starfield | ~ 65 FPS | ~ 53 FPS | > 70 FPS | > 135 FPS | > 66 FPS | > 115 FPS |
Cities: Skylines II | > 55 FPS | > 23 FPS | > 77 FPS | – | > 37 FPS | – |
Call of Duty: Modern Warfare II | > 125 FPS | > 82 FPS (zwykle powyżej 90 FPS) | 160-200 FPS | – | 116-160 FPS (zwykle powyżej 130 FPS) | – |
Atomic Heart | 180-250 FPS | 150-180 FPS | 200-260 FPS | 360-400 FPS | 200-280 FPS | 305-390 FPS |
Nie wiem, jak bardzo twórcom Alan Wake 2 zależało na tym, by ich gra stała się swoistym benchmarkiem, ale zrobili wszystko w tym kierunku. Tytuł wspiera DLSS w wersji 3.5 oraz Path Tracing (nazywany czasem pełnym Ray Tracingiem), więc tu RTX 4080 Super może w pełni pokazać swoją wyższość.
Bez zaskoczenia mogłem obserwować, jak mój GeForce RTX 3080 z 10 GB VRAM na pokładzie ze swoimi niespełna 15 klatkami na sekundę w 4K „chowa się” przy nowszym kuzynie. Karta NVIDIA GeForce RTX 4080 Super pozwoliła mojemu ponad 3-letniemu komputerowi wyciągnąć nie mniej niż 48 FPS-ów w cenionym dziele Remedy Entertainment, i to bez Generatora Klatek.
Choć po Starfieldzie nie widać, by zużywał niesamowite ilości zasobów komputera, to potrafi dać się we znaki nawet stosunkowo mocnym maszynom. O ile mój pecet w 4K bez większych problemów umożliwiał zabawę w 50-kilku klatkach na sekundę, to z RTX-em 4080 Super na pokładzie wartość ta wzrosła do nie mniej niż 66 FPS (niestety procesor nie pozwolił na lepszy wynik) i więcej niż 115 FPS z włączonym Frame Generation.
Jeśli zastanawiacie się, jak bardzo dodatkowe, „sztuczne” klatki wpłynęły na gameplay w kosmicznym Skyrimie to spieszę z odpowiedzią — w zasadzie w ogóle. Warto pamiętać o tym, że równolegle z DLSS 3.0 i Generatorem Klatek w pocie czoła pracuje automatycznie włączony NVIDIA Reflex niwelujący system lag.
Chciałbym poruszyć też kwestię Frame Generation od innej strony. Wiem, że technika ta ma tyluż zwolenników, co przeciwników i nie zmienię tego, muszę jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz. Jeżeli komputer natywnie generuje 20 – 30 FPS-ów i „wsadzimy” tam dodatkowe klatki stworzone przez AI (czyli takie, które nie reagują na działania gracza) to opóźnienia naturalnie będą spore.
Jeśli jednak nasz sprzęt, w tym karta graficzna, sam z siebie jest w stanie wyciągnąć więcej, powiedzmy powyżej 50 FPS, to czas trwania każdej „dokładanej” ramki będzie dużo krótszy. Dzięki temu opóźnienie systemowe również stanie się mniej dokuczliwe. To mocny argument za wyborem topowych modeli NVIDII.
No dobrze, ale co w zestawieniu robi Cities: Skylines II? Produkcja Colossal Order nie może niestety pochwalić się dobrą optymalizacją, więc granie bez mocnego sprzętu potrafi zaowocować przykrymi wrażeniami z zabawy. RTX 4080 Super spisał się na medal: skok z niespełna 25 FPS w 4K na GeForce RTX 3080 na ponad 37 klatek na sekundę zdecydowanie otworzył drzwi do komfortowej rozgrywki w 2160p.
Call of Duty: Modern Warfare II raczej nie sprawiało mi dotychczas przykrych niespodzianek związanych z wydajnością, ale idealnie nadaje się do bezpośredniego porównania wydajności RTX 3080 i RTX 4080 Super. Wszystko to za sprawą obsługi „tylko” DLSS 2.0, a więc bez dodatkowych „sztuczek” karty obecnej generacji. Jak wyszło?
Bez większego zaskoczenia najnowsze GPU NVIDII poradziło sobie zauważalnie lepiej. Mowa tu o skoku z 90 klatek animacji na sekundę w 4K do zwykle powyżej 130 FPS-ów (dobijające nawet do 160 FPS). Czy to dużo? Z pewnością zauważalnie więcej, ale przede wszystkim pokazuje, dwie rzeczy.
Po pierwsze to, jak istotne są rozwiązania pokroju DLSS 3.0 czy Frame Generation. Dzięki nim da się osiągnąć różnice klatkażu naprawdę godne kolejnej generacji GPU, czyli ponad dwukrotnie więcej FPS-ów niż na RTX-ie 3080 — tego akurat przy CoD: MW II zabrakło.
Po drugie udowadnia, że jeśli mamy do czynienia z tytułem opierającym się w dużej mierze na pracy karty graficznej, to nawet z wyłączonym Generatorem Klatek możemy wyciągnąć 45-50% więcej FPS-ów od starszego modelu, i to bez wymiany pozostałych podzespołów. Uważam to za szczególnie istotne, bo wielu użytkowników PC (ze mną włącznie) zamiast kupować cały zestaw, chętniej dokonuje stopniowych modyfikacji maszyny.
Nieco zaskoczyły mnie wyniki w Atomic Heart, zwłaszcza bardzo podobne wartości osiągane na RTX 4080 Super w 1440p i 4K. Spodziewam się, że przy niższej rozdzielczości gra chętnie poleciałaby jeszcze szybciej, jednak tu na drodze stanęła wydajność innych podzespołów komputera. Trudno, wynik przekraczający 250 FPS bez Generatora Klatek i tak jest oszałamiający.
Tytuł gry / Ustawienie | GeForce RTX 3080 1440p | GeForce RTX 3080 4K | GeForce RTX 4080 Super 1440p | GeForce RTX 4080 Super 4K |
---|---|---|---|---|
F1 23 | > 115 FPS | > 55-60 FPS | 110-130 FPS | 80-90 FPS |
Forza Motorsport | ~ 60 FPS | ~ 25-30 FPS | 65-80 FPS | ~ 60 FPS |
Counter-Strike 2 | 200-240 FPS | 115-140 FPS | 220-270 FPS | 170-200 FPS |
Destiny 2 | > 160 FPS | > 90 FPS | ~ 170 FPS | > 125 FPS |
W ostatnim „bloku” sprawdziłem tytuły, w których kluczowe są płynność animacji oraz jak najkrótszy czas reakcji. Co ważne: zupełnie przypadkowo żadna z prezentowanych poniżej gier w trakcie testu nie obsługiwała DLSS w wersji 3.0, (w tym Generatora Klatek), stąd mniej kolumn w tabelce.
Na pierwszy ogień poszło F1 23. Dzięki mocy drzemiącej w RTX-ie 4080 Super udało się wyciągnąć swobodnie 80-90 FPS w 4K (Singapur, nocny wyścig w deszczu), co jest wynikiem o jedną trzecią lepszym od tego uzyskanego na karcie starszej generacji. Moim zdaniem pozwala to na zupełnie komfortową zabawę nawet na wyższych poziomach trudności.
Trochę spodziewałem się problemów z Forzą Motorsport, bo o ile uważam ten tytuł za bardzo atrakcyjny graficznie, to jego kłopoty z optymalizacją są dość powszechnie znane. Na moim GF RTX 3080 grałem w 1440p, co pozwoliło uzyskać w miarę stabilne 60-65 klatek na sekundę.
Najwyraźniej kolejne aktualizacje w końcu zaczęły działać, bo to całkiem przyzwoity wynik. Przeskok na model RTX 4080 Super umożliwił za to zabawę w zakresie 65-80 ramek w 1440p i w 60 FPS-ach w rozdzielczości 4K — zwłaszcza to ostatnie robi wrażenie wobec maksymalnie 30 klatek na karcie starszej generacji.
Popularny Counter-Strike 2 jest jedną z tych gier, których fani przywiązują szczególną wagę do klatkażu i minimalizacji opóźnień systemowych. Choć tytuł nie wymaga niesamowicie wydajnej maszyny, to marzący o jak najlepszych wynikach gracze potrafią budować naprawdę potężne pecety do rywalizacji w hicie Valve.
Przeskok, jaki zanotowałem po zmianie karty graficznej z RTX-a 3080 na nowy model jest zauważalny w liczbach — mowa o wzroście ze 120 (wahania między 115 a 140 FPS) na 170-200 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K. Przy 1440p to 220-270 zamiast 200-240 FPS, a więc o 20-30 ramek więcej od pierwotnej wartości.
Ostatnią grą, którą obejmował test Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC było Destiny 2. Podobnie jak w przypadku CS’a brak obsługi DLSS wyrównywał szanse obu GPU, jednak recenzowany sprzęt to nie tylko zestaw sztuczek bazujących na AI. Wynik w 4K pokazuje jasno: 125 FPS do 90, bez zaskoczenia na korzyść modelu opartego na architekturze Ada Lovelace.
Byłem ciekaw, jak w trakcie wszystkich prób zachowywała się temperatura karty — spodziewałem się, że nie przekroczy ona 90 stopni, ale zastanawiała mnie maksymalna osiągana wartość oraz to, jak przekłada się ona na kulturę pracy urządzenia. Z moich obserwacji wynika, iż GPU nie nagrzewało się powyżej 80°C , a komputer ani razu nie próbował „odlecieć” na wentylatorach RTX-a.
Chciałbym jeszcze odnieść się do zużycia energii przez obie karty. Patrząc na ich apetyt na zasilanie podczas zabawy w Cyberpunk 2077, mogę powiedzieć, że o ile model RTX 3080 zużywał 300 – 320 W, to oparty na architekturze Ada Lovelace GeForce RTX 4080 Super pożerał między 260 a 280 W, przy jednoczesnym wzroście liczby klatek na sekundę o nawet ponad 115%.
Podobnie wyglądała sytuacja z A Plague Tale: Requiem. Moje prywatne GPU momentalnie dobijało do 317 W zużycia energii i tej wartości się trzymało przez większość czasu, podczas gdy nowa popisowa konstrukcja „Zielonych” działała dość elastycznie w zakresie 250-300 W, z reguły trzymając się poziomu poniżej 275 W.
To szansa na nawet o 15% mniejsze zapotrzebowanie GPU na prąd przy jednocześnie ponad dwukrotnie większej liczbie klatek na sekundę z użyciem Frame Generation. Jeżeli dużo gracie (niekoniecznie tylko w przygody dzielnej Francuzki z procą) to RTX 4080 Super może zauważalnie zredukować ilość zużywanej energii elektrycznej.
5. Test Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC — podsumowanie recenzji
Przyszedł najwyższy czas, by ze wszystkich wspólnie spędzonych chwil i wielu przeprowadzonych pomiarów wyciągnąć ostateczną konkluzję. Jak to zatem jest? Czy Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC zasługuje na swoje miano? Nie ma tu miejsca na wątpliwości — zdecydowanie tak, choć pełen obraz wymaga jednak odrobiny wyjaśnień.
Zacznijmy od rzeczy dość oczywistych: „Zieloni” poprawili jedno z najlepszych GPU w swoim arsenale, czyniąc je jeszcze doskonalszym. Tym samym oryginalny model RTX 4080 z listopada 2022 został zastąpiony… tym, czym sam powinien być od początku.
Mamy więc do czynienia z potężnym układem graficznym, który nie boi się żadnej współczesnej gry, a swoich krewnych z poprzedniej generacji zostawia daleko w tyle. Do tego testowany sprzęt jest korzystniej wyceniony niż podstawowa wersja, co jest kolejnym istotnym atutem.
Muszę niestety trochę pokręcić nosem. GeForce RTX 4080 Super to świetny model, ale nie da się ukryć, że po raz kolejny NVIDIA pielęgnuje trend, który wprowadził „półgeneracje” w segmencie kart graficznych. Czym to owocuje? W gąszczu oznaczeń i zbliżonych parametrów część potencjalnych użytkowników może czuć się zagubiona, a posiadacze i tak świetnej „czterdzieści-osiemdziesiątki” mają pewne podstawy do narzekania o „niesprawiedliwości”.
Jak inaczej mają się poczuć klienci, gdy dowiedzą się, że GPU osiągające nieco lepsze wyniki niż prawie topowy model sprzed mniej niż półtora roku jest wyceniony prawie 20% niżej? Odpowiedź jest prosta — następnym razem zastanowią się dwa razy, zanim w dniu premiery ruszą do sklepu po kartę giganta z Santa Clara.
Wróćmy do naszej głównej bohaterki. 4080-tka Super tchnęła nowe życie w trzyletni komputer, a nawet takie produkcje jak Alan Wake 2 czy Cyberpunk 2077 „śmigały” aż miło. Przypominam, że komponenty w moim PC nie pozwoliły karcie w pełni rozwinąć skrzydeł (chociażby przez magistralę PCI-e 3.0 czy CPU Intela 10. generacji), co było szczególnie widoczne w tytułach intensywnie wykorzystujących procesor.
Jestem całkowicie pewien, że wyniki byłyby jeszcze lepsze na potężniejszej maszynie. Niemniej jednak moim zdaniem doskonałe wykorzystanie DLSS 3.0 z Frame Generation włącznie to najprostszy sposób, by błyskawicznie podbić klatkaż bez oglądania się na to, czy nasz procesor daje radę, czy też niedomaga w konkretnym tytule.
Żadnych problemów nie sprawiała też kultura pracy samej karty graficznej. Wentylatory nie huczały jak te w laptopach gamingowych, a temperatura pracy GPU ani razu nie dobiła do maksymalnej wartości. Co więcej, RTX 4080 Super rzadko kiedy pobierał pełne 320 W mocy, więc topowa wydajność nie oznacza zarazem wyższych rachunków za prąd.
Komu zatem mogę polecić zakup recenzowanego modelu? Z pewnością wszystkim Czytelnikom, którzy noszą się z zamiarem upgrade’u swojego zestawu czy tym bardziej chodzi im po głowie nabycie nowej maszyny. GeForce RTX 4080 Super to znakomity sposób na zapewnienie sobie najlepszych wrażeń z rozgrywki w każdym współczesnym tytule. Kropka.
Jeżeli jednak macie już w swoim komputerze RTX-a 4070 Ti lub coś lepszego, to polecałbym zaczekać z wymianą karty na kolejną generację, by nie odbierać sobie zachwytu nad nową jakością. Mało tego, jeżeli Wam się nie spieszy, to jeszcze lepiej wstrzymać się do premiery serii 50xx Super — najwyraźniej dopiero obecność tego dopisku oznacza, że możemy mówić o ostatecznej wersji danego modelu.
Kup GeForce RTX 4080 Super
- Sprawdź aktualne ceny GeForce RTX 4080 Super na Allegro
- Sprawdź aktualną cenę GIGABYTE GeForce RTX 4080 Super Windforce V2 w Media Expert
- Sprawdź aktualną cenę Inno3D GeForce RTX 4080 Super X3 w Media Expert
- Sprawdź aktualną cenę Inno3D GeForce RTX 4080 Super X3 w RTV EURO AGD
Bez wątpienia testowany układ jest godzien uwagi każdego, kto szuka topowej wydajności. Chciałbym tylko w przyszłości zobaczyć bardziej „odpowiedzialne” podejście producentów do wypuszczania nowych sprzętów — szacunek do klientów i ich pieniędzy jest bardzo istotny, a nadszarpnięte zaufanie trudno odzyskać.
Nie chciałbym jednak kończyć niniejszego artykułu takim gorzkawym akcentem, jako że Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC to naprawdę świetny sprzęt, a zespół odpowiedzialnych za niego inżynierów zasługuje na oklaski. Obsługiwane przez recenzowane GPU techniki pokroju DLSS 3.0 czy sprzętowe wsparcie Ray Tracingu przestały być ciekawostką, a obecnie stanowią prawdopodobnie jeden z głównych nurtów rozwoju nadchodzących układów graficznych.
Co istotne, RTX 4080 z dopiskiem Super jest tak mocarny, że jeżeli seria 50xx nie wprowadzi istotnych innowacji, to można z tą kartą spokojnie doczekać urządzeń z oznaczeniami 60xx. Kupując testowany model, z dużym prawdopodobieństwem zapewniamy sobie zatem kilka lat komfortowej zabawy nawet w topowych produkcjach bez obaw o płynność rozgrywki czy poziom efektów. W świecie użytkowników pecetów — bezcenne uczucie.
Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC
Na plus
- Topowa wydajność
- Obsługa DLSS 3.0 i innych kluczowych technik NVIDIA
- Elastyczny pobór mocy
- Dopracowane, intuicyjne oprogramowanie
- Możliwość podłączenia nawet 4 ekranów
- Wysoka kultura pracy
- Łatwa instalacja
- Możliwość instalacji własnej osłony wentylatorów
Na minus
- Stosunkowo niewielka zmiana parametrów względem podstawowego RTX-a 4080
- Duży rozmiar karty
- Tylko jeden port HDMI 2.1a
- Brak instrukcji obsługi
- Brak dodatkowej podpórki do karty
Jakub Foss
Palit GeForce RTX 4080 Super GamingPro OC to ostateczna wersja potężnego GPU z obozu „Zielonych”, która w stosunkowo atrakcyjnej cenie oferuje rozgrywkę na topowym poziomie. Karta bez trudu stawia czoła nawet najbardziej wymagającym tytułom na rynku, do tego świetnie sprawdza się jako upgrade nawet kilkuletniego PC-ta. Trudno wskazać tu bezwzględne wady, choć raczej nie możemy tu mówić o diametralnej zmianie parametrów względem podstawowego modelu sprzed półtora roku. RTX 4080 Super to jednak znakomity wybór dla osób szukających bezkompromisowej karty graficznej lub planujących od podstaw zbudować potężny komputer gamingowy na lata.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.