Fani Red Dead Online nie mają lekkiego życia. W lipcu Rockstar zapowiedział, że wsparcie dla tego tytułu zostanie okrojone do minimum. Wówczas firma tłumaczyła to skupieniem wszystkich sił na GTA VI. Nad sieciowym modułem do Red Dead Redemption 2 miała czuwać mała grupka deweloperów, jednak jak donoszą gracze, chyba nawet oni zostali przeniesieni do innego projektu, albo jeszcze nie wrócili z wakacji.
Exploity i cheaty stały się plagą Red Dead Online
Redditowe wątki dotyczące Red Dead Online pękają w szwach od doniesień o tym jak nisko sieciowy tytuł Rockstara upadł. Powszechne są informacje, że w wyniku błędów na serwerach nie pojawiają się dzikie zwierzęta oraz postacie NPC. Gracze piszą, że miasta zostały pozbawione przechodniów i przypominają miasta duchów, przez które suną wozy bez woźniców.
Równie często zdarzają się doniesienia o cheaterach, których gracze widują na każdym kroku. Zdaje się, że opanowali oni produkcję i w efekcie ich działań produkcja stała się zupełnie niegrywalna. Jeden z użytkowników Reddita opisał nawet, że podczas przemierzania mapy jeden z oszustów nagle podmienił jego konia na… ogromnego kuguara.
Przeczytaj też: Kody do The Sims 4
Najbardziej kuriozalnym przypadkiem zdaje się jednak nie to, co robią gracze, a sami twórcy. Niedawno jeden z fanów produkcji za wielkorotne zgłaszanie błędów w RDO otrzymał bana, a potem całkowicie wyzerowano jego postęp w grze. Decyzję o mocnym ograniczeniu wsparcia dla Red Dead Online można pochwalać lub nie, ale na końcu trzeba przyznać, że cała ta sytuacja nie zapewnia Rockstarowi dobrego wizerunku.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.