Ubisoft nie może się ostatnio wyzbyć problemów. Po ogłoszeniu reorganizacji i anulowaniu trzech niezapowiedzianych jeszcze gier, prezes firmy wystosował do swoich pracowników odezwę „zachęcającą” do pracy. Ta okazała się na tyle niefortunna, że aż poskutkowała nawoływaniami do strajku w jednym z oddziałów francuskiego dewelopera.
Związek zawodowy w Ubisoft Paris nawołuje do strajku
Ostatni okres nie jest zbyt szczęśliwy do Ubisoftu. Po ogłoszonym niedawno anulowaniu trzech niezapowiedzianych jeszcze gier Yves Guillemot, prezes firmy, postanowił wysłać swoim pracownikom maile. Odniósł się w nich bezpośrednio do swoich podwładnych, twierdząc, że jeżeli chodzi o dostarczenie projektów na czas i w ramach przyjętego budżetu „piłka jest po ich stronie”.
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebuję waszej pełnej energii i zaangażowania, by zapewnić, że wrócimy na ścieżkę sukcesu.
Yves Guillemot
Skonstruowana w ten sposób wiadomość rozwścieczyła związkowców z Ubisoft Paris, którzy są zrzeszeni w Solidaires Informatique. Według nich Guillemot prosząc o „pełne zaangażowanie” oraz „dawanie z siebie wszystkiego” obwinia pracowników o ostatnie niepowodzenia firmy.
W odpowiedzi na apel prezesa, związek zawodowy działający w obrębie oddziału przedstawił swoje warunki. Domaga się m.in. podwyżek rekompensujących inflację, wdrożenia czterodniowego tygodnia pracy i potępienia dotychczasowej szkodliwej polityki zarządzania.
Zobacz też: Jaki mikrofon do streamowania kupić?
Co więcej, w związku z dotychczasowymi działaniami Guillemota związek Solidaires Informatique wezwał wszystkich pracowników paryskiego zespołu Ubisoftu do strajku. Ten miałby się odbyć już w piątek 27 stycznia od godziny 14:00 do 18:00.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.