Premiera Bayonetty 3 już niebawem, a wokół produkcji jest ostatnio głośno, jednak w negatywnym tego słowa znaczeniu. Kilka dni temu świat obiegła informacja jakoby aktorka użyczająca głos głównej bohaterce, otrzymała od twórców „niemoralną” ofertę wynagrodzenia. Portal Bloomberg, powołując się na swoje źródła, donosi, że negocjacje pomiędzy Platinum Games a aktorką wyglądały zupełnie inaczej, niż do tej pory było to podawane.
Aktorka nawołująca do bojkotu Bayonetty 3 miała zażądać „sześciocyfrowej kwoty”
Według dwóch osób „zaznajomionych z sytuacją” deweloperzy Bayonetty 3 pierwotnie starali się ponownie zatrudnić aktorkę na co najmniej pięć sesji, oferując jej kwotę od 3000 do 4000 dolarów za posiedzenie. Łączna gaża aktorki miałaby wynieść około 15 tys. dolarów. Jako kontrofertę Taylor miała rzekomo zażądać „sześciocyfrowej kwoty”, która dla twórców była nie do przyjęcia. Przedstawiciele Platinum Games po długich, ale bezowocnych negocjacjach zrezygnowali z dalszych prób, decydując się na zatrudnienie nowej aktorki.
Przeczytaj też: Przystawka Smart TV — najlepsze modele
Portalowi VGC udało się wymienić kilka prywatnych wiadomości z aktorką, w których ta całkowicie zaprzecza wszystkim wskazanym wyżej doniesieniom. Sugestię jakoby zaoferowano jej kwotę większą niż 4000 dolarów uważa za „kategorycznie nieprawdziwą”. Na moment pisania tego newsa ani Nintendo, ani Platinum Games nie skomentowali tych doniesień. Jak widać, sytuacja zdaje się o wiele bardziej zawiła, niż początkowo zakładano.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.