Dyrektor zarządzający Microsoftu stwierdził, że Call of Duty będzie działać na Switchu „tak jak ludzie by tego oczekiwali”. Słowa te wprawiły większość z graczy w konsternację, bo duża część z nich spodziewa się gorszych jakościowo gier w porównaniu z PS5 czy Xboxami Series X|S. Całe szczęście możemy raczej założyć, że to był po prostu nieodpowiedni dobór słów.
Seria Call of Duty ukaże się na Nintendo Switch. I będzie działać tak, jak byśmy tego oczekiwali
Jak donosi portal GamesRadar+, dyrektor zarządzający Microsoftu Brad Smith został zapytany o działanie gier z serii Call of Duty w usłudze streamingowej GeForce Now oraz na konsoli Nintendo Switch. Szczególnie drugi z tych przypadków jest interesujący, bo ze względu na swój potencjał technologiczny „Pstryczek” znany jest z wymagania pewnych kompromisów w działaniu czy wyglądzie gier AAA.
Smith zaczął swoją wypowiedź od stwierdzenia, że nie jest odpowiednią osobą do wypowiadania się na temat architektury każdej z platform. Postanowił jednak pomimo tego zdradzić nam, że Microsoft „zapewni, że jego gry będą działać dokładnie tak, jak ludzie by tego oczekiwali”.
Takie stanowisko poważnie zastanowiło graczy, bo większość z nich spodziewa się jednak gorszej kondycji Call of Duty na Switchu. Na szczęście prawdopodobnie Brad Smith miał tutaj na myśli potwierdzenie, że Microsoft nie zdecyduje się na daleko idące kompromisy w przypadku wydań serii na konsolę Nintendo.
Zobacz też: Klawiatura mechaniczna do 200 zł – najlepsze modele
O umowie pomiędzy Microsoftem a Nintendo dowiedzieliśmy się wczoraj. Dziś sprecyzowano natomiast, że dotyczy ona 10-letniego cyklu wydawniczego Call of Duty na konsolach „Big N” – pozostałe gry i serie nie są więc nią objęte.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.