Popularność Diablo 4 nadal jest całkiem duża, a zbliżający się coraz bardziej start pierwszego sezonu rozgrywek zapewne podtrzyma ją jeszcze przez długi czas na wysokim poziomie. Nic więc dziwnego, że część graczy co jakiś czas wpada na dziwne pomysły, w ramach których testują pewne aspekty tej produkcji, aby sprawdzić jej limity. Pewna grupa zapaleńców sukcesywnie dąży do zmaksymalizowania swoich obrażeń i jednemu z nich udało się osiągnąć niewyobrażalne wręcz liczby.
Gracze w Diablo 4 próbują przekroczyć prawdziwy próg bólu. Zadają obrażenia liczone w miliardach, a nawet… sekstylionach
Okazuje się, że dzięki przemyślanemu tworzeniu buildów najwięksi zapaleńcy są w stanie zadawać przeciwnikom naprawdę ogromne obrażenia. Od pewnego czasu w internecie zaczęły pojawiać się materiały w których kolejni twórcy udowadniają, że grając druidem, są w stanie przebić barierę nawet 2,1 miliarda punktów zadanych jednym atakiem.
Te liczby są bez wątpienia niezwykle imponujące, zwłaszcza że przeciętny gracz, który nieprzesadnie będzie zwracał uwagę na rozwój swojej postaci, będzie miał problem, aby je osiągnąć; w zasadzie będzie to wręcz niemożliwe. Mimo tego, tych miliardowych wyników nie można uznać z najwyższe, które zostały osiągnięte w Diablo 4, bo te są o kilka rzędów wielkości większe.
Youtuber o pseudonimie Rob2628, który jakiś czas temu jako pierwszy osiągnął 100. poziom doświadczenia w trybie Softcore, ponownie dowiódł, że najnowsza gra od Blizzarda nie ma przed nim większych tajemnic. Dzięki specjalnie przygotowanemu buildowi dla barbarzyńcy był w stanie zadać jednym atakiem ponad 35 sekstylionów punktów obrażeń (dla lepszego uzmysłowienia to będzie 35 i 36 zer).
Osiągnięcie tak gargantuicznych obrażeń w Diablo 4 nie jest w żadnym stopniu efektem błędu lub celowego psucia gry. Okazuje się, że youtuber stworzył po prostu bardzo dobry build, którego podstawą jest synergia dwóch konkretnych aspektów — Aspect of Berserk Ripping oraz Skullbreakser’s Aspect. Pierwszy z nich odpowiadania za zadawanie dodatkowych obrażeń od krwawienia podczas bycia w trybie berserka, drugi zaś zapewnia bonus do obrażeń od oszołomienia krwawiącego przeciwnika.
Efekt jest naprawdę zabójczy, choć — co warto podkreślić — nie do osiągnięcia podczas klasycznych starć z przeciwnikami. Chodzi przede wszystkim o fakt, że obrażenia z ataku na atak się zwiększają, a co za tym idzie, aby dojść do etapu wspomnianych 35 sekstylionów punktów, musimy natrafić najpierw na nieśmiertelnego wroga, który stanie się żywą kukłą na nasze ciosy. Pewnym paradoksem jest to, że zadając tak potężne ataki, nie będziemy w stanie nimi pokonać naszego przeciwnika.
Przeczytaj też: Gry point and click
- Sprawdź aktualne ceny Diablo 4 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Diablo 4 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Diablo 4 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Blizzard dość szybko dowiedział się o akcjach wspomnianych graczy i w oświadczeniu, które otrzymała redakcja PC Gamer, przyznał, że tego rodzaju kombinacje są „niezamierzone”. Jednocześnie ekipa odpowiedzialna za poprawianie Diablo 4 ma w „najbliższej przyszłości” to zmienić; oczywiście w celu poprawy balansu gry. Niedługo więc barbarzyńca będzie mógł cieszyć się mianem „chodzącej maszyny zniszczenia”.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.