Gdyby nie GOG to Fallout London miałby poważne problemy. Polska platforma pomaga moderom

Jedną z najambitniejszych modyfikacji, które aktualnie powstają jest bez wątpienia Fallout London do czwartej części postapokaliptycznej serii gier od Bethesdy. Ten fanowski projekt jawi się jako swoisty must play dla każdego fana cyklu, zwłaszcza że przenosi fabułę w zupełnie nowy rejon, co jeszcze bardziej podkreśla jej atrakcyjność. Okazuje się, że problemy, jakie w ostatnim czasie trapiły to przedsięwzięcie, rozwiązywane są we współpracy z polską platformą GOG, za co autorzy moda są niezmiernie wdzięczni.

Platforma GOG okazała się wielkim wsparciem dla twórców moda Fallout London

W rozmowie z portalem The Gamer jeden z twórców Fallout London przyznał, że ze względu na spore rozmiary projektu ekipa napotkała na całkiem dużo problemów. Chodzi przede wszystkim o fakt, iż najpopularniejsza strona z modami do PC, czyli NexusMods nie była w stanie zapewnić odpowiedniej ilości miejsca do hostowania plików.

Tutaj z pomocą przyszła polska platforma GOG, która zaoferowała wsparcie związane z przenoszeniem oraz hostowaniem plików.

Zainicjowaliśmy rozmowy z GOG-iem w sprawie wydania Fallout: London po tym, jak Nexus stanął przed wyzwaniami związanymi z hostingiem plików. Bez wspólnej pomocy Nexus Mods i GOG wydanie Fallout: London nie byłoby możliwe.

Dean Carter, kierownik projektu Fallout London

Sam rzecznik polskiej platformy przyznał, że jest to całkiem interesujący projekt, który nie przypomina niczego, z czym do tej pory mieli styczność. Stawia to jednak przed GOG-iem pewne wyzwania, które wiążą się przede wszystkim z dopilnowaniem, aby nikt nie pomylił modyfikacji z oficjalną grą. Polska firma ma też nadzieje, że wsparcie dal moda nie zaszkodzi ich relacji z Bethesdą.

To także nasi partnerzy, więc nie chcielibyśmy zrobić niczego, co zaszkodzi naszym relacjom.

Przedstawiciel platformy GOG

Nie zawsze firmy patrzą na tego rodzaju projekty przychylnym okiem i z reguły starają się zachowywać wobec nic pewien dystans. Z jednej strony jest to zrozumiałe, zwłaszcza z korporacyjnego punktu widzenia, jednak na swój sposób podkopuje relację na linii twórca-modderzy, ale też twórca-gracze.

Jak na razie Bethesda nie zajęła żadnego stanowiska wobec tej gry, choć rzuciła dość pokaźną kłodę pod nogi w postaci next-genowej aktualizacji. Zrujnowała ona pierwotne plany modderów, którzy musieli przenieść premierę Fallout London. Autorzy projektu nie kryją rozczarowania takim zachowaniem ze strony Todda Howarda i spółki, zwłaszcza że wszystko to odbyło się bez uprzedniego komentarza.

Oficjalna data wydania moda Fallout London nie jest jeszcze znana, ale twórcy zapewniają, że prace są już blisko końca. Pozostaje więc mieć nadzieję, że reszta procesu produkcyjnego pójdzie już bez większych problemów i projekt doczeka się szczęśliwego końca. Na razie jednak trzeba czekać.

Źródło: The Gamer