W maju bieżącego roku małe i do tej pory szerzej nieznane polskie studio Gaming Factory zaprezentowało światu gameplay swojej pierwszej gry wyścigowej zatytułowanej Japanese Drift Master. Niedługo później otrzymaliśmy informacje, że tytuł ten przed premierą otrzyma wersję demonstracyjną, aby każdy mógł samodzielnie go przetestować. Teraz zaś deweloperzy zdecydowali się przedstawić kolejny materiał, który przypomina, że gra powstaje i najwidoczniej ma się bardzo dobrze.
Japanese Drift Master na kolejnym teaserze ukazuje klimatyczną japońską prowincję
Najnowszy materiał związany z Japanese Drift Master w krótkich ujęciach przedstawia kolejne całkiem ładnie wyglądające krajobrazy prosto z Kraju Kwitnącej Wiśni. W przypadku powyższego teasera, zamiast przedstawiać nam zatłoczone metropolie, twórcy postanowili skupić się na nieco spokojniejszych klimatach japońskich prowincji.
W przekazanym komunikacie prasowym deweloperzy ze studia Gaming Factory potwierdzili, że podczas ogrywania ich produkcji będziemy mieli okazję obserwować więcej podobnie klimatycznych krajobrazów. Co więcej, ma to być produkcja pełna typowej dla Japonii architektury — zarówno tej współczesnej, jak i typowo historycznej.
Niestety, ale poza tymi kilkoma kadrami oraz swego rodzaju prezentacją jednej z dostępnych w grze maszyn nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Twórcy nie zdecydowali się kolejny raz przedstawić nam fragmentów rozgrywki, a na to zapewne liczyło wielu graczy, których Japanese Drift Master interesuje.
Przeczytaj też: Gry skradanki
Na ten moment projekt tworzony przez Gaming Factory zapowiada się całkiem ciekawie, a dla rodzimych fanów gier motoryzacyjnych jawi się jako pozycja niemal obowiązkowa. Kiedy jednak będziemy mogli przetestować efekty prac polskiego studia? Tego na razie nie wiemy, ale pozostaje mieć nadzieję, że na ten debiut nie będziemy musieli długo czekać.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.