Dyskusjom i zawirowaniom w kwestii przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft nie ma końca. Po wczorajszych doniesieniach o obawach Sony, które obawia się, że po tej transakcji „Zieloni” będą psuć Call of Duty na PlayStation przyszła pora na kolejne, bardzo kontrowersyjne słowa. Tym razem ich autorem jest nie kto inny jak Jim Ryan, który podczas ostatniego przesłuchania przed organami UE miał wyznać prawdziwy motyw wszystkich swoich dotychczasowych działań.
Według dyrektorki Activision Blizzard Jimowi Ryanowi w ogóle nie zależy na marce Call of Duty
Dyrektorka Activision Blizzard oraz autorka popularnego ostatnio mema — Lulu Cheng — wyznała, że szef PlayStation — Jim Ryan — odpowiadając na pytanie, dlaczego nadal nie chce zgodzić się na żadną umowę dotyczącą obecności serii Call of Duty na konsolach Sony, miał stwierdzić:
Nie chcę waszej umowy na Call of Duty. Chcę tylko zablokować waszą fuzję.
Jim Ryan — szef działu PlayStation
Według kobiety firma zaoferowała już Sony 10-letnią umowę dotyczącą udostępniania serii Call of Duty na konsolach PlayStation. Co więcej, twierdzi ona, że proponowane warunki są „znacznie lepsze od tych, jakie zaoferowano do tej pory”, jednak japońska korporacja nadal odmawia podpisania umowy.
Przeczytaj też: Gry z otwartym światem
- Sprawdź aktualne ceny Call Of Duty Modern Warfare 2 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Call Of Duty Modern Warfare 2 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Call Of Duty Modern Warfare 2 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Warto przypomnieć, że słowa te miały paść 21 lutego 2021 roku, podczas specjalnego przesłuchania zorganizowanego przez urzędników Unii Europejskiej. Ciężko w pełni zweryfikować słowa Cheng, zwłaszcza w obliczu wcześniejszych informacji, które jasno wskazywały, że największą obawą Sony jest właśnie utrata Call of Duty na konsolach PlayStation.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.