Batalia sądowa dotycząca przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft wciąż trwa. Niedawno informowaliśmy o kolejnych powodach, dla których FTC nie chce dopuścić do fuzji wspomnianych firm, a także o następnym kraju, który wyraża obawy w tej sprawie. Teraz z kolei pojawił się nowy dokument, który potwierdza zdecydowane stanowisko szefa PlayStation Jima Ryana odnoszące się do tematu blokady transakcji.
Jim Ryan podważa słowa Microsoftu. Szef PlayStation nie uznaje stanowiska konkurencji i dąży do blokady transakcji
W związku z toczącym się procesem sądowym pojawił się nowy dokument, w którym szef PlayStation wyraził swoje stanowisko na temat zobowiązań Microsoftu. W grudniowym oświadczeniu dla amerykańskiej agencji rządowej FTC Jim Ryan jednoznacznie stwierdził, że obietnice Microsoftu dotyczące tego, iż seria Call of Duty nie stanie się ekskluzywna dla konsol Xbox po sfinalizowaniu transakcji, są po prostu „niewiarygodne”.
Choć Microsoft w ostatnich miesiącach zapewniał, że popularna seria strzelanek nie zostanie wyłączona z konkurencyjnych platform po przejęciu Activision Blizzard, przedstawiciel Sony nie wierzy w te słowa. Dodatkowo deklaracja Ryana zdaje się być szczególnie ciekawa w obliczu ostatnich doniesień w sprawie blokady transakcji. FTC uznało bowiem, że doskonałym argumentem przeciwko fuzji jest ekskluzywność na Xboksach nadchodzącej produkcji Starfield, wskazując na możliwość podobnych działań względem innych gier w przyszłości.
Zobacz też: Najlepsze gry skradanki
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Choć Sony domagało się, aby tożsamość Ryana i jego zeznania nie zostały ujawnione, sąd nie wyraził na to zgody. Nie powinien jednak dziwić fakt, że szef PlayStation także dąży do zablokowania przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft, dbając o interesy swojej firmy. Na ten moment pozostaje nam jednak obserwować dalszy rozwój wydarzeń.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.