Judas od Kena Levin’a ma oferować wrażenia rodem z BioShocka! Legendarny producent ujawnia szczegóły

Aktualnie bycie fanem serii BioShock i oczekiwanie na kolejną odsłonę tego IP nie należy do najłatwiejszych zadań, zwłaszcza że cały projekt zdaje się przebywać w tzw. deweloperskim piekiełku i jeszcze trochę tam posiedzi. Pewną nadzieją jest tutaj jednak projekt o kryptonimie Judas, który tworzony jest przez samego Kena Levine’a. W jednym z ostatnich wywiadów deweloper ten opowiedział nieco więcej na temat swojej gry, a to może podnieść na duchu wszystkich fanów tego rodzaju gier.

Judas od Kena Levine’a postawi przed graczami pewną otwartość w podejmowaniu moralnych decyzji

W rozmowie z kanałem Last Stand Media Levine zdradził, że jego kolejna gra kryjąca się pod pseudonimem Judas będzie w zasadzie duchowym spadkobiercą serii BioShock. Ma to wynikać głównie ze względu na oferowaną otwartość oraz możliwość kreowania historii przez gracza.

Doświadczony deweloper przyznał, że nadchodząca produkcja wykorzysta kilka elementów z kultowego cyklu (m.in. łączenie strzelania ze specjalnymi mocami), ale także doda kilka zupełnie nowych rzeczy, które nadadzą jej unikalnego charakteru.

Na pewno bardzo ciekawym aspektem jest wspomniana przez Levine’a otwartość rozgrywki, dzięki której gracze będą mogli — poprzez wybory — w pewnym stopniu kreować narrację. Podejście to ma ostatecznie poskutkować lepszym oddaniem złożoności moralnych i etycznych, jakimi Judas ma się cechować. Brzmi to całkiem ciekawie, zwłaszcza że faktycznie da się w tym wyczuć pewien typowy dla tego dewelopera „sznyt”.

W trakcie rozmowy potwierdzono także, iż akcja gry rozgrywać się będzie na statku kosmicznym, gdzie żyć obok siebie będzie kilka kolejnych pokoleń. Dzięki temu możliwe jest baczniejsze obserwowanie i tworzenie pewnego zamkniętego życia społecznego i wyzwań, przed jakimi ono stoi. Sam główny bohater też będzie stawał przed różnego rodzaju próbami i wyborami moralnymi, które w pewnym sensie mają go ukształtować.

Na papierze projekt Judas zapowiada się jako pozycja niemalże obowiązkowa dla każdego fana serii BioShock i to nawet jeśli sam setting może być nieco odmienny. Ostatecznie jednak na efekty prac deweloperów trzeba będzie poczekać, ale do tego to już raczej fani twórczości Levine’a przywykli.

Źródło: Twisted Voxel