Jedną z bardziej szokujących informacji w ostatnim czasie była ta dotycząca zakończenia przeszło 14-letniej współpracy pomiędzy Blizzardem a chińskim gigantem wydawniczym NetEase. Obie firmy co prawda próbowały jeszcze podjąć rozmowy, lecz te spełzły na niczym. W efekcie tego wszystkie gry Blizzarda (poza Diablo Immortal) wraz z 23 stycznia 2023 roku zostaną wyłączone na terytorium Państwa Środka. Okazuje się, że chińska firma postanowiła zakończyć ten „związek” jeszcze jednym i to całkiem nietypowym akcentem.
Brutalny koniec współpracy pomiędzy Blizzardem a NetEase
Według portalu Wowhead NetEase niemal od razu zamknął i zdemontował wszystkie biura, które należały do pracowników Blizzarda, które znajdowały się w siedzibie firmy w mieście Hangzhou.
Co więcej, zezłoszczeni pracownicy postanowili dać upust swoim emocjom i postanowili rozebrać posąg orka z serii Warcraft, który znajdował się przed siedzibą firmy. Całe to wydarzenie transmitowane było na żywo dla około 30 tys. ludzi.
Wszyscy, którzy postanowili wziąć udział w tym całkiem nietypowym evencie otrzymali od NetEase specjalny napój nazwany „Blizzard Green Tea”.
Dla ludzi z zachodu nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, jednak określenie „Green Tea” jest współczesną chińską obelgą stosowaną wobec osób dwulicowych i manipulujących innymi.
Przeczytaj też: Mikrofon do streamowania
Jak widać emocje związane z zakończeniem współpracy pomiędzy Blizzardem a NetEase są — mówiąc delikatnie — nie najlepsze. Do tej pory mało prawdopodobne wydawało się, aby korporacje osiągnęły jakiś kompromis, teraz zaś jest to już niemal niemożliwe. Chińscy gracze chcący w przyszłości zagrać w takie produkcje jak World of Warcraft czy Diablo 3 muszą trzymać kciuki, aby Blizzard jak najszybciej znalazł nowego partnera wydawniczego.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.