Kilka miesięcy temu Nintendo podpisało umowę z Microsoftem, dzięki której konsole „Big N” zyskają dostęp do zawartości tworzonej przez Activision Blizzard. Początkowe informacje zakładały, że porozumienie dotyczy wyłącznie Call of Duty. Ostatnie dokumenty „giganta z Redmond” wskazują jednak, że być może platformy Nintendo doczekają się większej liczby gier przejmowanego dewelopera.
Microsoft opisuje szczegóły porozumienia z Nintendo na temat gier Activision Blizzard
Przypomnijmy, że Sony finalnie zdecydowało się na podpisanie umowy z Microsoftem. Dzięki niemu japońska firma upewniła się, że w razie fuzji Activision Blizzard z Xboxem Call of Duty nie ominie PlayStation.
Ostatnia dokumentacja Microsoftu może natomiast wskazywać, że zwłoka w negocjacjach zaszkodzi „Niebieskim”. Podobne porozumienie podpisało bowiem Nintendo – z tym że konsensus udało się osiągnąć zdecydowanie szybciej, co prawdopodobnie przełożyło się na jego korzystniejsze warunki.
W dokumentacji „Zielonych” możemy przeczytać, że „Nintendo ma umowne prawo do uzyskania treści Activision po fuzji, w tym Call of Duty”. Znaczy to raczej mniej więcej tyle, że „Big N” zagwarantowało swoim konsolom nie tylko CoD-a, ale też inne znane produkcje przejmowanej firmy.
Z drugiej strony mowa o „zawartości”, a nie wprost o grach. Być może więc porozumienie ogranicza się do pewnego rodzaju dodatków, które ominą PlayStation.
Zobacz też: Gry podobne do It Takes Two
- Sprawdź aktualne ceny Call Of Duty: Modern Warfare 2 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Call Of Duty: Modern Warfare 2 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Call Of Duty: Modern Warfare 2 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Tak czy inaczej, całkiem możliwe, że Nintendo wynegocjowało dla siebie lepszą umowę. Tym bardziej że przejęcie Activision Blizzard zbliża się ku końcowi, a Sony nie dysponowało już w tej kwestii tak silnymi kartami, jak na początku całego sporu.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.