Śmierć Overwatch i premiera nowego wydania tej gry już za nami. Zdawać się może, że większość zainteresowanych zdążyła sprawdzić jak prezentuje się najnowsza odsłona hero-shootera od Blizzarda. Niestety, od samego startu w sieci zaczęły pojawiać się głosy zdenerwowanych graczy, którzy po prostu nie mogli wziąć udziału w zabawie. Okazuje się, że problem nie wynika z zaniedbań pracowników firmy.
Serwery Overwatch 2 stały się ofiarą zmasowanego ataku DDoS
Prezes Blizzarda — Mike Ybarra — przekazał poprzez swoje konto na Twitterze, że serwery Overwatch 2 padły ofiarą zmasowanego ataku hakerskiego DDoS (ang. distributed denial of service — atak na system komputerowy lub usługę sieciową w celu uniemożliwienia działania poprzez zajęcie wszystkich wolnych zasobów). W związku z tym wczoraj wielu graczy nie mogło w żaden sposób rozpocząć gry lub byli oni z niej regularnie wyrzucani. Mężczyzna zapewnił jednocześnie, że firma ciężko pracuje nad rozwiązaniem tego problemu.
Jakiś czas po tym komunikacie do sprawy odniósł się inny pracownik Blizzarda — Aaron Keller — który poinformował, że deweloperzy musieli mierzyć się z jeszcze jednym atakiem tego samego typu. W jego opinii cały zespół odpowiedzialny za pracę serwerów dołoży wszelkich starań, aby jak najszybciej rozwiązać ten problem; nawet kosztem własnego wypoczynku.
Przeczytaj też: Co to jest Upscaling?
Jak widać, Overwatch 2 nie ma najlepszego startu, lecz w tym przypadku niekoniecznie jest to wina twórców. Pozostaje mieć nadzieję, że Blizzard w miarę szybko upora się z atakami i zabezpieczy swoje serwery na przyszłość. Na koniec przypominamy, że Overwatch 2 dostępny jest na PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X|S oraz Nintendo Switch w modelu free-to-play.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.