Minionej nocy byliśmy świadkami wyczekiwanego przez wielu pokazu PlayStation State of Play, który miał nakreślić graczom swego rodzaju przyszłość dla konsol od japońskiego producenta. Oczekiwania były spore, bo wiele osób nastawiało się na zapowiedzi pewnych konkretnych gier, a inni byli po prostu ciekawi, czy to wydarzenie przekona ich do zakupu konsoli. Kiedy kurz po wydarzeniu powoli opada, warto sobie podsumować to wydarzenie i zadać pytanie, czy Sony dało radę pozytywnie zaskoczyć graczy?
Podsumowanie State of Play 2024 — czy tym razem Sony pokazało coś konkretnego?
W ramach tego podsumowania wymienimy sobie wszystkie pozycje, które doczekały się prezentacji podczas State of Play 2024. Sony na ten pokaz dowiozło nam 14 pozycji, z czego wyróżnić należy aż dwie na PS VR2, jeden port na PC oraz grę-usługę, która debiutować będzie w tym samym czasie na PS5 i komputerach osobistych. Mimo tego ilość nie ma znaczenia, bo sukcesie (lub porażce) pokazu świadczy jakość. A jak ostatecznie to wszystko wypada?
1. Concord
Patrząc po tym, co otrzymaliśmy na zwiastunie oraz gameplayu Concord, można stwierdzić, że jest to dość osobliwy miks hero-shootera w stylu Valorant, który osadzony jest w uniwersum przypominającym Guardians of the Galaxy. Oznacza to, że poza sporą dawką humoru powinniśmy otrzymać całkiem ciekawie wyglądający gameplay oparty o mecze w formule małych, kilkuosobowych drużyn.
Concord zadebiutuje na PS5 i PC dokładnie 23 września 2024 roku. Już teraz można składać zamówienia przedpremierowe, gdzie w ramach bonusu czeka m.in. dostęp do wcześniejszej bety? Czy warto? Na to każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie.
2. God of War Ragnarok na PC
O zapowiedzi portu God of War Ragnarok na PC pisaliśmy już w tym miejscu. Sama zapowiedź jest niezwykle ekscytująca dla wszystkich, którzy po ograniu wersji z 2018 roku ostrzyli sobie zęby na kolejne przygody Kratosa w świecie nordyckich bóstw.
Na potrzeby tego portu Sony zadbało o szereg dodatkowych opcji i technologii, które koniec końców mają znacząco poprawić wydajność oraz ogólne wrażenia z rozgrywki. Jeśli komuś ta „pierwsza część” z 2018 roku przypadła do gustu, to Ragnarok zdecydowanie jest dla niego. Na szczęście na ten port nie trzeba będzie długo czekać, bo zadebiutuje on już 19 września 2024 roku.
3. Dynasty Warriors Origins
Kolejną grą, która pojawiła się na State of Play 2024, jest Dynasty Warriors Origins od studia Omega Force. W tym przypadku mowa o powrocie i to z przytupem, bo sam zwiastun prezentuje się naprawdę imponująco. Można spodziewać się, że gra zaoferuje nam naprawdę sporo emocjonujących wrażeń, jednak na ten moment nie wiemy o niej zbyt wiele.
Przedstawione przebitki z gameplayu nie ujawniają zbyt wielu detali i najwidoczniej na takie konkrety trzeba będzie sobie trochę poczekać. Notabene sama premiera zaplanowana jest dopiero na 2025 rok, więc jeśli ktoś zamierzał nadrobić poprzednie części, to ma jeszcze całkiem sporo czasu.
4. Infinity Nikki
Na State of Play 2024 nie brakło też miejsca dla nieco spokojniejszych gier, które uderzać będą w nieco inne tony. Taką pozycją na pewno jest Infinity Nikki. Sam zwiastun prezentuje się jako pozycja idealna dla każdego, kto chciałbym zagrać w coś znacznie spokojniejszego, ale jednocześnie cieszącego oko.
Sama gra jawi się jako platformówka 3D z elementami logicznymi oraz okazjonalnymi starciami z bossami. Z przebitek dostępnych na zwiastunie raczej ciężko zawyrokować cokolwiek więcej, choć na pewno tytuł ten znajdzie swoich fanów. Testy gry zapowiedziane zostały na trzeci kwartał 2024 roku, więc za stosunkowo niedługi czas.
5. Ballad of Antara
Po samym zwiastunie Ballad of Antara nie jest łatwo wywnioskować w stu procentach, czym będzie ten tytuł. Na pierwszy rzut oka przypomina to trochę mroczniejszą i bardziej nastawioną na akcję wariację na temat Brothers A Tale of Two Sons. Na pewno nie będzie brakować fantastycznych projektów map oraz narracji opartej na relacji dwójki bohaterów.
Przebitki z gameplayu pozwalają sugerować, że nie zabraknie elementów typowej gry akcji, która niekiedy może być miksem gier soulslike i nowych odsłon God of War. Pewne jest natomiast, że Ballad of Antara trafi do sprzedaży dopiero w 2025 roku.
6. Where Winds Meet
Na temat Where Winds Meet pisaliśmy jeszcze w 2022 roku, kiedy to po pierwszych materiałach gra zapowiadała się niczym ciekawa produkcja dość mocno inspirowana Ghost of Tsushima. Tytuł ten jednak zdaje się uderzać znacznie bardziej w tony serii Nioh, gdzie na pierwszy miejscu stać będą przede wszystkim wymagające starcia z bossami, a wszystko to osadzone zostanie w dalekowschodniej stylistyce.
Zwiastun może i cieszy oko, a przebitki z gameplayu są miejscami imponujące, jednak to zdecydowanie zbyt mało, aby jakkolwiek móc ocenić ten tytuł. Kiedy więc Where Winds Meet zadebiutuje? Tego jeszcze nie wiadomo.
7. Until Dawn
Sony najwidoczniej nadal jest zadowolone ze sprzedaży remaków gier z czasów PS4 i nadal zamierza brnąć w ten rodzaj contentu. Świetnym tego przykładem jest Until Dawn (znany też jako Until Dawn Enhanced Edition), który pojawił się na State of Play 2024. Poprawki graficzne względem oryginału są co prawda zauważalne, jednak pozostaje pytanie, czy to wystarczy, aby przekonać graczy?
Dowiemy się tego za stosunkowo niedługi czas, bo Until Dawn trafi do sprzedaży jeszcze jesienią 2024 roku na PS5 i PC. Czekacie?
8. Silent Hill 2 Remake
Akurat na tę pozycję czekało bardzo wielu fanów horrorów. Silent Hill 2 Remake uchodzi aktualnie za jedną z najbardziej oczekiwanych gier całego 2024 roku, jednak najnowszy trailer zdaje się niespecjalnie przekonywać graczy. Na plus zaliczyć można tutaj ujawnienie dokładnej daty premiery, która zaplanowana została na 8 października 2024.
Nie obyło się jednak bez kontrowersji, które w głównej mierze spowodowane są horrendalnie wysoką ceną gry, a zwłaszcza na polskim Steamie. Jak na razie nie wygląda to więc szczególnie ciekawie, choć o sukcesie lub porażce będzie można mówić dopiero po premierze.
9. Skydance’s Behemot
Producent PlayStation nadal nie odpuszcza wsparcia dla PS VR 2 i na State of Play 2024 doczekaliśmy się zapowiedzi aż dwóch konkretnych gier na to urządzenie. Jedną z nich jest Skydance’s Behemot, która stara się przesuwać granice gier na VR. Pozycja ta może i wygląda całkiem przyjemnie dla oka (jak na sprzęt, na który wychodzi) jednak bardzo niepokoją spadki wydajności widoczne nawet na zwiastunie.
Ostatecznie jednak wszystko zależeć będzie nie tylko od samej oprawy wizualnej, ale też gameplayu. Ten zaś będzie można ocenić tylko po premierze, która zaplanowana została na jesień 2024 roku. Czy akurat ta pozycja odmieni sytuację PS VR2?
10. Alien Rogue Incursion
Drugą produkcją, która pojawiła się na State of Play, a która trafi na PS VR 2 jest Alien Rogue Incursion. W tym przypadku otrzymaliśmy bardzo konkretnych, choć krótkie fragmenty gameplayu i nawet jeśli klimat filmowej serii został zachowany, tak bardzo nierówna wydajność i widoczne spadki, to coś daje mocne powodu do niepokoju.
Tytuł ten powinien zadebiutować już w najbliższe wakacje, ale czy uda mu się podbić rynek? To już zupełnie inna sprawa.
11. Path of Exile 2
Tej produkcji raczej mało kto się spodziewał, ale skoro Path of Exile 2 pojawił się na State of Play, to warto o tym wspomnieć. Deweloperzy z Grinding Gear Games postanowili przypomnieć o swojej nadchodzącej grze i dali graczom przebitki z obiecującego — jak na ten moment — gameplayu.
Czy więc Diablo 4 doczeka się nie tylko kolejnego rywala, ale wręcz pogromcy? Wiele na to wskazuje, ale na razie za wcześnie na takie wyroki. Pewne jest natomiast, że Early Access Path of Exile 2 wystartuje w „późnym 2024 roku”.
12. Astro Bot
Dla wielu najjaśniejszym elementem State of Play 2024 okazało się właśnie Astro Bot. O tej całkiem przyjemnej produkcji, kontynuującej formułę Astro’s Playroom pisaliśmy już w tym tekście. Warto jednak przypomnieć, że produkcja ta otrzymała datę premiery, która zaplanowana została na 6 września 2024 roku.
Czy tytuł ten powtórzy sukces poprzedniej części? Ciężko ocenić, ale pewne jest, że po tym pokazie notowania przyjaznego robocika znacząco poszły w górę.
13. Marvel Rivals
Kolejną grą, która doczekała się swojej prezentacji okazało się Marvel Rivals wydawane przez chińskie NetEase. Tytuł ten w ostatnim czasie nie zaskarbił sobie zbytniej sympatii, bo na światło dzienne wyszła bardzo dziwna afera, kiedy to wydawca zabronił niektórym streamerom negatywnego wypowiadania się o niej. Ogólny rozgłos wokół tego hero-shootera też nie jest największy, choć wiele może się jeszcze zmienić
Na samym State of Play mieliśmy okazję zerknąć na przebitki z gameplayu i dowiedzieliśmy się przy okazji, że już w lipcu odbędzie się zamknięta beta. Pojawia się jednak pytanie, czy taka produkcja nie pojawiła się nieco za późno i ogólny hype train na takie tytuły nie odjechał już kilka lat temu?
14. Monster Hunter Wilds
Na koniec pozostaje gra od Capcomu, czyli Monster Hunter Wilds. Fani marki na pewno mogą zacierać ręce, bo każda kolejna gra z tego cyklu to nie lada wydarzenie. Zaprezentowany trailer wraz z elementami gameplayu daje nadzieję na porządną kontynuację, która rozwinie nieco wszystkie dobrze znane mechaniki poprzednich produkcji.
Oczywiście nie braknie nowych potworów, broni, a wszystko to zostanie opakowane w całkiem imponującą grafikę. Dowiedzieliśmy się też, że gra zadebiutuje w 2025 roku, choć dokładny termin nie został jeszcze podany.
Podsumowanie State of Play 2024 — zakończenie
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Media Expert NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w RTV EURO AGD
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Media Markt
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 na Allegro
No i to byłoby na tyle, jeśli chodzi o State of Play 2024. Gier faktycznie zaprezentowano całkiem sporo i teoretycznie każdy powinien być zadowolony. W internecie da się jednak usłyszeć spore głosy niezadowolenia wobec tego, co Sony nam zaprezentowało. Czy faktycznie jest tak źle? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie, a my zachęcamy do dzielenia się Waszymi wrażeniami w komentarzach poniżej lub na Facebooku!
Źródło: YouTube: State of Play
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.