PS Portal mógł zadebiutować znacznie wcześniej? Początkowo sprzęt projektowano z myślą o PS4

PS Portal mimo początkowej niechęci pewnej grupy graczy stał się całkiem popularną maszynką wśród graczy, a przy okazji celem dla chętnych zysku skalperów. Powodem początkowej niechęci była (i nadal jest) dość ograniczona funkcjonalność, która trafia w potrzeby stosunkowo wąskiej grupy odbiorców. Nowe doniesienia pokazują, że sprzęt mógł trafić do produkcji prawie dekadę temu, a świadczyć o tym mogą patenty samego Sony.

Sony na pomysł stworzenia PS Portal wpadło najwidoczniej już 8 lat temu

Zgodnie z informacjami, które pojawiły się w sieci, Sony już w 2015 roku zgłosiło patent, który do złudzenia przypomina PlayStation Portal. Z dokumentów wynika, że początkowo urządzenie miało być dedykowane dla aktualnej wówczas generacji konsol, a więc PS4. Świadczyć o tym może też rysunek techniczny, który przedstawia urządzenie niemal identyczne z obecnym na rynku PS Portal.

Różnicą jest jednak wykorzystany kontroler, który wzorowany był na DualShocku 4. Dokumenty te odkryto w 2017 roku i już wtedy spekulowano, że Sony chciało przygotować coś „podobnego do Switcha” lub następcę kultowych w swoich czasach PSP i PS Vita.

Dokumenty te ponownie zostały wykopane z przepastnych czeluści internetu za sprawą jednego z użytkowników Reddita. Dotarł on bowiem do artykułu portalu IGN z 2017 roku, który opisywał ten projekt.

Przeglądając rysunki projektowe z 2015 roku widać, że Sony po prostu „odkurzyło” swój stary patent i dostosowało go do współczesnych czasów. Możliwe, że te 8 lat temu technologia, a zwłaszcza ta związana z internetem nie była na tyle rozwinięta, aby PS Portal miało jakąkolwiek rację bytu.

Przeczytaj też: Gry multiplayer na telefon

Mając to jednak na uwadze, można mieć nadzieje, że choć część pomysłów zastrzeżonych do tej pory przez producenta PlayStation ujrzy kiedyś światło dzienne. Dobrym tego przykładem mogą być kontrolery pozwalające wyczuwać temperaturę, o których informowaliśmy w kwietniu bieżącego roku. Teraz to brzmi wręcz nieprawdopodobnie, jednak kto wie, co stanie się za kilka lat?