Survivalowa gra od Blizzarda nie mogła się udać? Wypływają informacje o poważnych problemach projektu

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że w ramach poważnych porządków, Microsoft zwolnił prawie 2 tysiące osób. Do tego dotarły do nas wieści, że do śmietnika trafił zapowiadany od jakiegoś czasu survivalowy projekt przygotowywany przez Blizzard. Teraz światło dzienne ujrzały nowe doniesienia, które wskazują, że tytuł ten od pewnego momentu miał być skazany na całkowitą porażkę.

Survivalowa gra od Blizzarda ofiarą niedostatecznie rozwiniętej technologii

Według informacji przekazanych przez Jasona Schreiera w serwisie Bloomberg, survivalowa gra od Blizzarda miała być rozwijana przez 6 ostatnich lat i udało się jej przetrwać wiele innych tajemniczych projektów firmy. Oferować ona miała przede wszystkim zabawę w zupełnie nowym uniwersum, co faktycznie mogłoby być niezwykle ciekawym zabiegiem.

Od momentu oficjalnego ogłoszenia prac nad grą w 2022 roku ekipa odpowiedzialna za projekt Odyssey dość znacznie się rozrosła. Niestety, największą produkcyjną bolączką były problemy natury technicznej i zbyt duże ambicje deweloperów.

Wedle przekazywanych informacji gra miała być prototypowana na Unreal Engine, jednak w pewnym momencie zarząd Blizzarda zarządził zmianę. Silnik od Epic Games nie nadawał się do tworzenia dużych map dla 100 graczy jednocześnie. Zdecydowano się więc na skorzystanie z autorskiego Synapse, jednak ten wcześniej bardziej służył tworzeniu gier mobilnych.

Proces pakowania do tego silnika nowych technologii i rozwiązań nie należał do najbardziej dynamicznych i powodował dość spore zastoje. Z tego też powodu deweloperzy tworzyli prototypowe wersje zasobów na Unreal Engine, potem je wyrzucali i od nowa tworzyli je już na Synapse. W takich warunkach prace nad grą były niezwykle czasochłonne i mało wydajne.

Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft dało twórcom nadzieję na powrót do Unreal Engine, co mogłoby przyśpieszyć prace nad projektem Odyssey. Co więcej, pierwsze buildy gry miały wywrzeć na Blizzardzie całkiem pozytywne wrażenie. Ostatecznie jednak wszystkie plany wzięły w łeb, bo twórcy uznali, że wyznaczona na 2026 rok data premiery nie jest możliwa do osiągnięcia. To zaś wbiło gwóźdź do trumny całej gry.

Dla ekipy odpowiedzialnej za projekt Odyssey jest to zapewne dość spory cios, zwłaszcza że wielu z nich spędziło nad nią dość sporo czasu. Podobnie może być w przypadku graczy, którzy liczyli, że gra kiedyś wyjdzie i zaoferuje swoiście „nową jakość”. Tak się jednak nie stanie, brutalne realia biznesowe zweryfikowały ambitny survival od Blizzarda.

Źródło: Bloomberg