The Last of Us Part 1 Remake zostało zaprezentowane w pierwszej połowie czerwca 2022 roku, a chwilę później ukazano pierwsze porównania z oryginałem. Mimo widocznych gołym okiem zmian wielu odbiorców zarzucało wydawcy – Sony – skok na prostą kasę. Do takowych oskarżeń postanowił odnieść się jeden z twórców.
The Last of Us Part 1 Remake powstaje z wielką dbałością o szczegóły
Robert Morrison pracujący w niedalekiej przeszłości nad The Last of Us Part 1 Remake, a teraz znajdujący się w siedzibie Bend Studio (innego zespołu Sony) nawiązał do ostatnich słów graczy. Nie zgadza on się z tym, że nadchodzące odświeżenie historii Ellie i Joela to prosty skok na kasę, ponieważ – jak przyznał – jest to „najbardziej skrupulatnie zbudowany i wykonany projekt, nad jakim miał okazję pracować w swojej karierze”.
Animator uważa, że Naughty Dog dba o jak największą szczegółowość i przywiązuje się do nawet najmniejszego detalu. W projekt jest wkładane wiele pasji, a Morrison jest pod wrażeniem tego, jak dużo deweloperów się do niego przywiązało.
Sprawdź także: Najlepsze kierownice do PS5
Twórca odniósł się również do samego kosztu nabycia produkcji, bowiem ten należy do nowego pułapu cenowego (339 złotych). Stwierdził, że on sam nie ma żadnego wpływu na cenę gry, bo za takie sprawy odpowiada wyłącznie firma wprowadzającą tytuł na rynek, czyli w tym przypadku Sony.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.