Sony ma na celu „jedynie ochronę dominującej pozycji na rynku”. Microsoft krytycznie o swoim konkurencie

Rozpoczęty wczoraj proces pomiędzy FTC a Microsoftem dotyczący zablokowania przejęcia Activision Blizzard obfitował w wiele konkretnych komunikatów i całkiem niespodziewanych informacji. Jedną z nich jest potwierdzenie, że gra z serii Indiana Jones ominie konsole PS5. Na koniec dnia gigant z Redmond pokusił się o małe podsumowanie wczorajszego przesłuchania i nie omieszkał przy tym uderzyć w swojego branżowego rywala, czyli Sony.

Microsoft krytykuje dotychczasowe działania Sony, które mają na celu zablokowanie przejęcia Activision Blizzard

Rzecznik Microsoftu przekazał we wczoraj krótki komentarz do pierwszego dnia przesłuchań producenta Xboxów w sprawie przejęcia Activision Blizzard. Korporacja postanowiła wykorzystać tę okazję i w dość mocnych słowach odniosła się do roli Sony w całej tej sprawie.

Dzisiejszy dzień pokazał, że Sony od początku wiedziało, że dotrzymamy obietnicy utrzymania gier na swojej platformie i wyjaśnił, że jego praca w celu lobbowania przeciwko umowie ma na celu jedynie ochronę dominującej pozycji na rynku.

Rzecznik Microsoftu

Jest to oczywiste odniesienie do wczorajszego ujawnienia prywatnej korespondencji szefa PlayStation — Jima Ryana — który w rzeczywistości nie wierzy, aby Call of Duty stało się tytułem ekskluzywnym dla konsol Xbox. Do tej pory narracja Sony opierała się właśnie na obawie, że seria shooterów Activision Blizzard będzie omijała konsole od japońskiego przedsiębiorstwa.

Przeczytaj też: Kody do The Sims 3

Na koniec przypominamy, że wczorajsze przesłuchania to efekt działań FTC, które na ten moment chce czasowo zablokować przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft. Producentowi Xboxów zaś zależy na sfinalizowaniu zakupu jeszcze przed 18 lipca 2023 roku. W innym przypadku konieczne będzie zapłacenie na rzecz wydawcy Call of Duty rekompensaty i zapewne renegocjacja umowy.