Od dłuższego czasu branżę do czerwoności rozgrzewa spór o przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft. Wczoraj pisaliśmy, że Amerykanie są już o krok od sfinalizowania fuzji, a dzisiaj szef Xboxa przekazał fanom „Zielonych” kolejne dobre wieści. Otóż Sony podpisało z Microsoftem umowę o utrzymanie Call of Duty na konsolach PlayStation, więc w zasadzie wszyscy wygrywają.
Microsoft dogadał się z Sony, a seria Call of Duty pozostanie obecna na konsolach PlayStation
Dziś Phil Spencer poinformował za pośrednictwem Twittera, że Microsoft podpisał z Sony wiążącą umowę o utrzymanie gier z serii Call of Duty na konsolach PlayStation po przejęciu przez Amerykanów Activision Blizzard. Wygląda więc na to, że Japończycy uznali, iż dalsze próby zablokowania transakcji są bezcelowe, dlatego firma zdecydowała się „wziąć co dają”. Jest to szczególnie ciekawe, ponieważ swojego czasu Jim Ryan określał propozycję Microsoftu jako „nieadekwatną na wielu poziomach”.
Kilka miesięcy temu Phil Spencer informował, iż Microsoft zaproponował Sony 10-letnią umowę o utrzymanie Call of Duty na konsolach PlayStation. Nie wiadomo jednak, czy dzisiaj firmy podpisały właśnie taką ugodę, czy okres bytowania CoD-a na sprzęcie „Niebieskich” został wydłużony.
Przeczytaj też: Gry podobne do Heroes 3
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Niewykluczone jednak, że już wkrótce dowiemy się znacznie więcej; finalizacja przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft może mieć miejsce już w najbliższy piątek (21.07), dlatego nadchodzący tydzień z pewnością będzie ciekawy. Jeżeli chodzi o dzisiejsze wieści, to w zasadzie wszyscy wygrywają – Sony nie będzie już robić Microsoftowi pod górkę, a posiadacze konsol PlayStation nadal będą mieli dostęp do gier z serii Call of Duty.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.