CD Projekt upublicznił wczoraj swoje podsumowanie 2021 roku. Dowiedzieliśmy się co nieco o sprzedaży Cyberpunka 2077 i Wiedźmina 3, a także opóźnieniu premiery dodatku dla tej pierwszej produkcji. Ponadto poznaliśmy wyniki finansowe firmy i jej plany na przyszłość.
2021 rok był dla CD Projekt całkiem udany
W 2021 roku grupa CD Projekt osiągnęła przygód przekraczający 888 milionów złotych, co przełożyło się na skonsolidowany zysk netto na poziomie 209 milionów. Co ciekawe, w samym tylko IV kwartale przychód firmy wyniósł 87,5 milionów złotych, czyli o 9,6% więcej niż przewidywali analitycy. Z kolei GOG osiągnął przychód równy 199,9 milionów złotych, ale niestety sklep i tak poniósł skonsolidowane straty netto w wysokości 29,7 milionów złotych.
Pomijając kwestie finansowe, Cyberpunk 2077 od momentu premiery rozszedł się już w ponad 18 milionach egzemplarzy — 55% osób kupiło grę na PC, 27% na PlayStation i 18% na Xboxa. Jeżeli natomiast chodzi o przygody Geralta z Rivii, to łącznie wszystkie gry z serii Wiedźmin sprzedały się w ponad 65 milionach kopii. 40 milionów przypadło samemu Wiedźminowi 3, którego next-genowa aktualizacja została niestety opóźniona. Będąc przy temacie opóźnień, to zapowiedziane wcześniej duże rozszerzenie do Cyberpunka 2077 niestety nie ukaże się jeszcze w tym roku, jak pierwotnie zapowiadano. Dodatek fabularny zostanie wydany dopiero w 2023 roku, ale rzecz jasna dokładna data jego premiery nie została podana.
Plany CD Projektu na przyszłość są bardzo obiecujące. Obecnie podlegające firmie zespoły pracują równolegle nad dwoma dużymi grami AAA, z której jedną jest Wiedźmin 4 (lub jakkolwiek inaczej będzie się nazywać kolejna produkcja z uniwersum). Warto wspomnieć, że The Molasses Flood, czyli studio zakupione przez CD Projekt w ubiegłym roku, pracuje też nad własną grą w uniwersum jednej z franczyzn polskiej grupy. Ponadto deweloperzy kontynuują prace nad dodatkiem do Cyberpunka 2077 i pomniejszymi aktualizacjami dla gry, przygotowują spin-off Gwinta i nie przestają wspierać mobilnego The Witcher: Monster Slayer. Prowadzone są też prace koncepcyjne nad „tajnymi” projektami.
Samo studio stawia również większy nacisk na zasoby ludzkie. Polacy chcą skupić się na dobrym samopoczuciu swoich pracowników, co można uznać za ogromny plus — wcześniej w mediach niejednokrotnie pisano o przymusowych nadgodzinach, z którymi musieli mierzyć się deweloperzy. W ciągu najbliższych miesięcy członkowie zespołu mogą się też spodziewać większych wpływów na konto — w 2021 roku każdy pracownik CD Projektu otrzymał średnio 23% podwyżki.
Przeczytaj też: Jak podłączyć kierownicę do Xbox One lub Xbox Series X|S
CD Projekt poruszył też temat porzucenia RED Engine na rzecz Unreal Engine 5. Firma doskonale wie, że taka zmiana może znacząco wydłużyć prace nad wieloma projektami z uwagi na fakt, że nauka nowego silnika to długotrwały proces. Niemniej Polacy wydają się wiedzieć, co robią, dlatego bacznie obserwujemy ich dalsze poczynania.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.