Jedną z ciekawszych zapowiedzi ostatniego Xbox Games Showcase okazała się ta dotycząca Clockwork Revolution od inXile entertainment. Dość szybko jednak po tym ogłoszeniu pojawiły się całkiem poważne zarzuty jakoby exclusive Microsoftu miał naruszać prawa autorskie BioShock Infinite. Tematowi postanowiła przyjrzeć się redakcja IGN i efekty tego dochodzenia zdają się całkiem interesujące…
Clockwork Revolution zbyt mocno inspirowany jest BioShock Infinite?
W materiale przygotowanym przez IGN porównano ze sobą kolejne ujęcia z Clockwork Revolution oraz BioShock Infinite. Zestawienie pokazuje, że twórcy exclusive’a dla Xboxów bardzo mocno inspirowali się produkcją tworzoną przez Kena Levine’a.
Podobieństwa jednak zdają się nie dotyczyć wyłącznie kolejnych kadrów czy ogólnego steampunkowego charakteru świata. Tym, co rzuca się w oczy to sam kształt miasta, podobne moce głównego bohatera, przeciwnicy i niektóre z postaci jakie pojawiły się na materiałach z Clockwork Revolution i BioShock Infinite.
Przeczytaj też: Gry symulatory
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Porównanie to może dawać do myślenia, bo poziom inspiracji jest faktycznie spory, choć warto wstrzymać się z rzucaniem wyrokami dotyczącymi naruszenia praw autorskich przez deweloperów z InXile — to już sprawa wyłącznie sądów. Z drugiej strony Clockwork Revolution zdaje się idealnie wpasowywać w gusta osób, które pałają sympatią do produkcji spod szyldu BioShock.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.