Kolejne studio Sony z problemami? Zwolnienia w PlayStation Visual Arts

Wieści na temat działań firm podlegających pod PlayStation Studios zawsze cieszą się wśród graczy niemałym zainteresowaniem. Dość szerokim echem odbijają się wieści na temat sposobu działania Naughty Dog i problemów The Last of Us Factions. Okazuje się jednak, że z niemałymi kłopotami mierzy się PlayStation Visual Arts…

PlayStation Visual Arts ma problemy z powodu „dużego zwrotu” jednego z projektów

Wieści na temat poważnych problemów PlayStation Visual Arts pochodzą od jednego z byłych już pracowników — Johna Borba. Potwierdził on na portalu Linkedin, że wraz z kilkoma innymi deweloperami padł ofiarą zwolnień przeprowadzonych przez zarząd.

Powodami, dla których zdecydowano się zredukować etaty, miał być „duży zwrot” w produkcji jednego z projektów z segmentu AAA. Dodatkowo pojawiła się także całkiem poważna potrzeba dostosowania się „do nowych potrzeb budżetowych”.

Cześć przyjaciele i koledzy,
Niestety, ze względu na duży zwrot w grze wieloosobowej AAA, nad którą pracowałem, w naszym studiu nastąpiła restrukturyzacja i byłem jedną z osób, które zwolniono, aby wesprzeć nowe potrzeby budżetowe. Zasadniczo branża zaciska pasa w każdym miejscu i skończyłem tam, gdzie jest teraz wielu ludzi. Uwielbiam ludzi, z którymi pracowałem i projekty, nad którymi pracowałem i jestem pewien, że ty też je pokochasz.

To powiedziawszy, mój czas w PSVA (PlayStation Visual Arts) wkrótce dobiegnie końca i szukam nowych możliwości produkcyjnych w tworzeniu gier. Zapraszam do kontaktu. Ponadto, jeśli przechodzisz obok, byłoby niezwykle pomocne, gdybyś udostępnił ten post, aby zwiększyć szansę, że pojawi się jakaś niesamowita nowa okazja!

John Borba

Borba nie nazwał dokładnie projektu o których dokładnie chodziło, chociaż nie brakuje spekulacji jakoby chodziło o wspomniane powyżej The Last of Us Factions. W końcu PlayStation Visual Arts od lat wspierało inne studia zależne od Sony w kwestiach animacji i grafiki.

Przeczytaj też: Gry podobne do League of Legends

Tego rodzaju wieści nie napawają przesadnym optymizmem, zwłaszcza przez wzgląd na słowa, że teraz cała branża growa „zaciska pasa”. Pozostaje więc mieć nadzieję, że jest to przejściowy okres dla całego rynku i wieści o zwolnieniach deweloperów będzie jak najmniej.