Od pewnego czasu wiadomo, że trwają prace nad kolejną odsłoną Mass Effect. W trakcie tegorocznego Dnia N7 BioWare zaserwowało fanom teasery, rozpalając entuzjazm graczy. Według jednego z insiderów, na premierę Mass Effect 5 przyjdzie nam jeszcze długo poczekać – może nawet do 2029 roku.
Według Jeffa Grubba premiera Mass Effect nastąpi dopiero w 2029 roku
Podczas ostatniego podcastu Giant Bomb poruszony został między innymi temat Mass Effect 5. Jeff Grubb i Tamoor Hussain jednoznacznie zgodzili się, że gra jest aktualnie „daleko w innej galaktyce”, a jej premiera jest bardzo odległa. Choć nie są to oczywiście oficjalne komunikaty od twórców, Grubb niejednokrotnie udowadniał, że ma sprawdzone źródła, przekazując jako pierwszy wieści o Dead Space Remake czy Dragon Age.
Powiedziano mi, że gdy [BioWare] ogłosiło lub ujawniło Dragon Age Dreadwolf w 2018 roku, to teraz jesteśmy świadkami podobnej sytuacji na osi czasu. To było w 2018 roku, ta gra być może pojawi się w przyszłym roku, więc teraz wykonajmy matematykę – i mówimy o 2029 roku dla Mass Effect 5.
Jeff Grubb
Dziennikarze dyskutowali przez chwilę nad słusznością działań BioWare, zwracając uwagę na to, że gracze nie dowiedzieli się niczego nowego. Jak mówi Tamoor Hussain, brakowało mu „czegoś”, co sprawi, że będzie bardziej podekscytowany wypuszczonymi teasarami, jednak rozumie posunięcie firmy, które pokazuje, że trwają prace nad Mass Effect 5.
Prowadzący podcast zastanawiali się także, czy być może zobaczymy nieco więcej materiałów podczas tegorocznego The Game Awards. Jednak aby się o tym przekonać, na ten moment musimy uzbroić się w cierpliwość. Wydarzenie odbędzie się 7 grudnia 2023 roku.
Zobacz też: Gry na nudę
Warto zauważyć, że jeżeli okaże się, że Jeff Grubb ma rację, a Mass Effect 5 zadebiutuje na rynku dopiero w 2029 roku, produkcja może ominąć aktualną generację konsol. Według dokumentów, które ujawniono podczas rozprawy sądowej między FTC i Microsoftem, PS6 i nowy Xbox mają pojawić się w 2028 roku.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.