Były dyrektor Microsoft podaje powody zamknięcia studiów Xboxa. „System działał tylko przez jakiś czas”

Sprawa ostatniego zamknięcia studiów należących do Xboxa nie schodzi z pierwszych stron growych portali. Microsoft wciąż nie opublikował żadnego oświadczenia związanego z tą aferą, a zarówno gracze jak i dziennikarze próbują dociec, co mogło być przyczyną takiego ruchu. Sytuacji przyjrzał się Brad Hilderbrand, były dyrektor Microsoftu ds. PR i podał dwa prawdopodobne powody zlikwidowania zespołów deweloperskich.

Brad Hilderbrand komentuje i analizuje zamknięcie studiów Xboxa

7 maja 2024 roku w growych pojawiła się informacja o zamknięciu studiów należących do Xboxa: Arkane Austin, Alpha Dog, Tango Gameworks oraz Roundhouse Games. Jak podał Matt Booty, szef Xbox Game Studios, część deweloperów zostanie przeniesiona do innych zespołów, a reszta ma zostać zwolniona.

Do sprawy odniosły się już znane osoby z branży, m.in. Dinga Bakaba z Arkane Lyon czy sławny japoński twórca Shinji Mikami, jednak Microsoft do teraz nie wydał żadnego oświadczenia związanego ze sprawą. Wokół tej sprawy i braku wyjaśnień ze strony amerykańskiej korporacji zgromadziło się wiele negatywnych emocji. Doszło do tak absurdalnej sytuacji, że jeden z graczy w akcie zemsty postanowił zrzucić bombę atomową na obóz Phila Spencera, szefa Xboxa, w grze Fallout 76.

Do sytuacji odniósł się Brad Hilderbrand, były dyrektor Microsoftu ds. PR, który w poście zamieszczonym w serwisie LinkedIn opublikował długi tekst, w którym podaje jego zdaniem dwa powody zamknięcia studiów należących do Xboxa. Według mężczyzny za taki obrót spraw odpowiada usługa Xbox Game Pass oraz zakup Activision Blizzard.

Tak więc gry takie jak Hi-Fi Rush, które są niesamowite, odnotowują bardzo niewielki wzrost przychodów, ponieważ przez miesiąc są gorącym tytułem w ramach subskrypcji Game Pass, a następnie zainteresowanie spada, gdy wszyscy przechodzą do następnej rzeczy. Biedny Redfall miał jeszcze gorzej, gdyż jego początek był tak trudny, że nigdy nie miał szansy na poprawę swojego wyniku.

Ten system działał dobrze tylko przez jakiś czas, gdy Game Pass rozwijał się jak szalony, ale teraz znacznie zwolnił, a wielkość przychodów przypisywana grom nie nadąża za budżetami przeznaczonymi na ich produkcję.

To prowadzi nas z powrotem do Game Pass. Jak dotąd duże nadzieje na zwiększenie liczby nowych subskrypcji (Redfall, Starfield) nie spowodowały wystarczającego wzrostu, a na horyzoncie nie widać zbyt wiele, co mogłoby przywrócić dynamikę. Najlepszym rozwiązaniem jest Call of Duty, ale czy naprawdę ryzykujesz gwarantowane przychody ze sprzedaży, jakie przynosi franczyza, dodając ją do Game Pass pierwszego dnia i potencjalnie tracąc ogromną sprzedaż? Nie wiem, jakie są plany, ale albo wrzucisz to na Game Pass i stracisz pieniądze, albo nie i abonenci zbuntują się, bo myślą, że po to się zapisali.

Fragment posta Brada Hilderbranda w serwisie LinkedIn

Hilderbrand wskazuje w tekście, że za zamknięcie tych studiów w głównej mierze ma odpowiadać specyfika usługi, jaką jest Xbox Game Pass. Gry takie jak Hi-Fi Rush przyciągają graczy tylko okolicach premiery, a niedługo potem zainteresowanie nimi spada, co nie pozwala utrzymać płynnej sprzedaży. Mężczyzna zwraca też uwagę, że baza użytkowników usługi Microsoftu rozwinęła się do tego stopnia, że nie przyciąga już tylu nowych osób co wcześniej.

Mężczyzna zwraca też uwagę na zakup Activision Blizzard, gdzie właśnie dodanie do Xbox Game Pass na premierę nowych gier z serii Call of Duty mogłoby na nowo przyciągnąć sporą liczbę graczy do usługi, jednak mogłoby się to wiązać ze stratami finansowymi w kwestii sprzedaży samego tytułu.

Analizę tę należy traktować w kategorii luźnych rozmyślań, a nie potwierdzonych informacji, jednak przytoczone przez Hilderbranda argumenty wydają się dosyć sensowne. Być może Microsoft zdecyduje się jednak oficjalnie skomentować sprawę, a wtedy poznamy oficjalne powody zamknięcia Arkane Austin, Alpha Dog, Tango Gameworks oraz Roundhouse Games.

Źródło: Pure Xbox